Przegrana walka
Magdalenę Zawadzką poznał właśnie na planie „Pana Wołodyjowskiego”; on, znany i ceniony aktor, otrzymał rolę tytułową, ona, uchodząca za prawdziwą piękność 24-latka, miała wcielić się w jego ukochaną Basieńkę. I, jak się wkrótce okazało, uczucie między ekranową parą rozkwitło również poza planem filmowym...
Początkowo para nie chciała afiszować się ze swoim romansem. Zresztą nic w tym dziwnego, bo Zawadzka była wówczas w związku małżeńskim z poznanym na planie filmu „Późne popołudnie” operatorem Wiesławem Rutowiczem. I choć niby starali się ukryć swój związek, informacja o tym „zakazanym” romansie szybko wyciekła do prasy.
Zawadzka i Łomnicki byli niemal nierozłączni – razem wyjeżdżali na festiwale i grali w teatrze – ale aktorka, choć zakochana, miała coraz większe wątpliwości. Jednak zanim podjęła decyzję, sytuacja zmieniła się diametralnie – w jej życiu pojawił się kolejny mężczyzna, znajomy z teatru, Gustaw Holoubek.
Tadeusz Łomnicki wpadł w szał. Holoubek od dawna był jego rywalem w sferze zawodowej, a teraz musiał z nim dodatkowo walczyć o uczucie ukochanej kobiety. Szybko się okazało, że nie miał żadnych szans. W 1973 roku Zawadzka poślubiła Holoubka.