Pierwsze skojarzenie z Kolumbią? Narkotykowy raj. W końcu to ojczyzna Pablo Escobara i innych baronów narkotykowych, którzy w ostatnich latach rozpalali ciekawość odbiorców Netflixa. Choć Kolumbijczycy pragną zerwać z wizerunkiem niebezpiecznego kraju, ich kandydat do Oscara "Monos-oddział małp" Alejandro Landesa tylko potwierdza stereotyp cywilizacji, w której rządzi przemoc.