Teksańska masakra piłą mechaniczną (The Texas Chainsaw Massacre)
Rzadko się zdarza, aby remaki dorównywały swoim pierwowzorom. Jeśli natomiast filmowcy biorą się za kręcenie nowych wersji kultowych już produkcji, prawdopodobieństwo, że będą one przynajmniej również dobre, jest naprawdę niewielkie. Marcusowi Nispelowi jednak się powiodło.
"Teksańska masakra piłą mechaniczną" jest nowa wersją horroru Tobe Hoopera z 1974 roku. Film przedstawia losy piątki młodych ludzi, którzy jadąc do Dallas na koncert, zabierają po drodze dziwnie zachowującą się autostopowiczkę. Przerażona dziewczyna popełnia samobójstwo na oczach bohaterów. Jednak ich prawdziwe problemy zaczynają się gdy próbują zgłosić to zajście szeryfowi.
Przed 20 laty Hooper zszokował Amerykę kręcąc film o przerażającej rodzinie kanibali, polujących na życie przypadkowych turystów. Produkcja stała się inspiracją dla wielu innych twórców horrorów i doczekała się serii sequeli. To, co jednak najistotniejsze w tej opowieści, to fakt, iż nie jest ona kolejną opowiastką z cyklu "Z Archiwum X". Również Nispel już na samym początku filmu podkreśla, iż akcja obrazu odwołuje się do prawdziwych wydarzeń. Jednocześnie reżyser nie stara się tłumaczyć przerażającego zachowania oprawców, nie dodaje zbędnej "głębi" psychologicznej. To opowiedziana we właściwym tempie i z napięciem historia zwyczajnych młodych ludzi, którzy postawieni w obliczu niecodziennych wydarzeń starają się przeżyć.
Od czasu pierwszej "Teksańskiej masakry piłą mechaniczną" przez duży ekran przewinęła się cała galeria niebezpiecznych monstrów, które straszyły widza. Mimo to Nispel potrafi wprowadzić w osłupienie oglądającego, stopniowo prezentując mu coraz drastyczniejsze obrazy. Dziewczyna z przestrzeloną głową, ciała nabijane na haki, ciemne piwnice i pomieszczenia rzeźni, które ociekają krwią, no i wreszcie odcinanie kończyn tytułową piłą. Co wrażliwsi widzowie mogą pół seansu spędzić patrząc w sąsiada na fotelu obok.
Ciężko powiedzieć, iż ten film ogląda się z przyjemnością. To obraz przeznaczony zdecydowanie dla wielbicieli horroru. Ci z pewnością nie wyjdą z kina zawiedzeni.