Trwa ładowanie...
d4n3o0u

Teresa Tomaszewska

Najnowsze informacje
5.0
(1 głos)
Oceń:

Łodzianka od urodzenia aż do dziś. Przez całe swoje życie zawodowe, które rozpoczęła w 1951 r. jako asystentka charakteryzatora na planie „Gromady” Jerzego Kawalerowicza i Kazimierza Sumerskiego, a zakończyła 38 lat później, charakteryzując aktorów „Jeńca Europy”, również Kawalerowicza, związana była z łódzką Wytwórnią Filmów Fabularnych. Nie może przeboleć upadku potęgi Wytwórni. Z żalem przyjęła wiadomość, że w miejscu jej dawnej pracowni charakteryzatorskiej ma stanąć hotel.

Tej pracowni, w której kolejne metamorfozy przechodziła twarz Bogumiła Kobieli, w zależności od wcielenia Jana Piszczyka. W której Lucyna Winnicka stawała się Matką Joanną od Aniołów a Barbara Horawianka Emmą Latter. W której Jerzy Zelnik przeobrażał się w Ramzesa XIII, Jerzy Duszyński nabierał rysów Józefa Piłsudzkiego, a Jan Machulski stawał się kasiarzem Kwinto.

Już z tego krótkiego przeglądu postaci filmowych, które swój ekranowy wizerunek zawdzięczają w znacznej mierze zabiegom charakteryzatorskim Teresy Tomaszewskiej, wynika, że nasza laureatka – w przenośni i dosłownie – przyłożyła rękę do wybitnych dzieł Polskiej Szkoły Filmowej i późniejszych. Wśród ponad 50 filmów, które składają się na jej dorobek twórczy, oprócz już zasygnalizowanych znajdziemy również takie jak: „Wolne miasto” Stanisława Różewicza, „Pociąg” Kawalerowicza, „Pasażerka” Andrzeja Munka, „Milczenie” Kazimierza Kutza, „Kwiecień” Witolda Lesiewicza, „Słońce wschodzi raz na dzień” Henryka Kluby, „W pustyni i w puszczy” Władysława Ślesickiego, „Był jazz” Feliksa Falka i „Seksmisja” Juliusza Machulskiego.

Z Teresą Tomaszewską zrobiłem swoje trzy pierwsze i kto wie czy nie najważniejsze filmy – mówi Juliusz Machulski. Zmiana wyglądu Jana Machulskiego w roli Kwinty to w dużej mierze zasługa pani Teresy. Miał wyglądać inaczej, a jednocześnie nie sprawiać wrażenia ucharakteryzowanego. Spokój i profesjonalny luz Teresy Tomaszewskiej bardzo mi pomagał, szczególnie w gorących dniach „Seksmisji”, kiedy to codziennie tabuny kobiet domagały się wyjątkowego make upu.

Jako młody reżyser uczyłem się od pani Teresy sztuki cierpliwości, niezbędnej w tym zawodzie. Zacząłem rozróżniać, co na planie powinno się dziać szybko, a co wolno. Szybko to aktorzy powinni podawać dialog. Szybko to kamera ma poruszać się w pogoni za bohaterem. Dobra (czyli niewidoczna) charakteryzacja musi trwać…

Sama Teresa Tomaszewska tak mówi o swojej pracy: Dla mnie charakteryzacja nigdy nie wyczerpywała się w nadawaniu aktorom takiego czy innego wyglądu. Starałam się im pomóc zbudować grane przez nich postaci, tak by widzowie dowiedzieli się, nie tylko jaką mają one powierzchowność, ale również jakimi są ludźmi, jakie mają charaktery. Cóż, w imieniu tych wszystkich aktorów – i całych rzesz widzów – wypada powiedzieć tylko: Dziękujemy, Pani Tereso.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4n3o0u
d4n3o0u
d4n3o0u