"Thor: Miłość i gniew". Chris Hemsworth zrzucił ubrania, a teraz komentuje nagie sceny
Premiera nowego "Thora" już niebawem, a w sieci można już zobaczyć zwiastun filmu. Najwięcej mówi się o nagich scenach Chrisa Hemswortha. Na ten temat wypowiedział się sam odtwórca tytułowej roli i reżyser, Taika Waititi.
Pod koniec trailera filmu "Thor: miłość i grom" postać grana przez Chrisa Hemswortha zostaje postawiona przed obliczem Zeusa (Russell Crowe). Przez pomyłkę greckiego boga, Thor zostaje pozbawiony ubrań, a wszystkie obecne panie - mdleją. Scena równie duże wrażenie zrobiła na internautach. 38-letni aktor ujawnił, że dążył do takich ujęć od pierwszej części serii.
- Prace nad tą sceną tak naprawdę trwały 10 lat i są spełnieniem mojego marzenia. Gdy pierwszy raz grałem Thora, w jednej ze scen zdjąłem koszulkę i pomyślałem: "wiecie, co jeszcze dodałoby kolorytu tej scenie...". Minęła dekada i wszystko zostało odkryte - przyznaje w rozmowie z "Variety".
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Na ten temat wypowiedział się również reżyser filmu, Taika Watiti, który stwierdził, że "musiał pokazać ciało" Hemswortha. - Pomyślałem, że skoro Chris tak ciężko pracował, to musieliśmy go pokazać. Nie mogliśmy zasłonić go wdziankami i peleryną... To byłoby nieuczciwe - żartował.
W innym wywiadzie reżyser żartował, że mieli z Chrisem Hemsworthem umowę, że i on będzie na planie nagi. Aktor dodał, że nosił "tylko skarpetkę" jako "skromną odzież" na planie. - On nosił skarpetkę na jednym uchu. To jego sprawa. Myślał, że to odwraca uwagę – wtrącił Taika.