Miejsce 6.
* Prymitywny szantaż emocjonalny*, dla niepoznaki przebrany w kostium inicjacyjnego kina wojennego. Bohaterem jest ośmioletni Żyd, tułający się po Polsce po likwidacji getta. Na swojej drodze spotyka mniej i bardziej pomocnych ludzi, u których szuka schronienia.
Film Pepe’a Danquarta chce być trochę słynnym „Idź i patrz”, trochę „Różą”, a trochę „W ciemności”. Reżyserowi nie starcza jednak materii, a nadmiar emocjonalnego kiczu i niepotrzebnego patosu nie pozwala jego filmowi dorosnąć do któregokolwiek z tych tytułów.
Sytuację dodatkowo komplikuje fakt, iż jako nie-Polak dowodzi on polskimi aktorami, których języka prawdopodobnie nie rozumie. Widać i słychać to zwłaszcza w postaciach dzieci, które wygłaszają swoje kwestie bez życia, jakby nie znajdowały się na planie profesjonalnego filmu, tylko na deskach szkolnego teatrzyku, przymuszone do grania przez nadgorliwą nauczycielkę.