Wojciech Kilar
Francis Ford Coppola, dzięki "Czasowi Apokalipsy" i pierwszej części "Ojca Chrzestnego" był zawsze moim ulubionym reżyserem - wspominał Wojciech Kilar.
- Pewnego dnia, o godzinie trzeciej nad ranem zadzwonił do mnie z propozycją napisania muzyki do "Draculi". Oczywiście zgodziłem się, a to z dwóch powodów. Po pierwsze – kino kojarzyło mi się zawsze właśnie z Coppolą, bo lubię i cenię właśnie kino, które to pojęcie oznacza w języku ludzi filmu obraz, ruch, akcję, wielkie namiętności, etc. Jeśli potrzebuję metafizyki, to nie idę do kina, tylko wystarczy mi sięgnąć do mojej półki z książkami, po Pascala, św. Tomasza z Akwinu, albo po prostu Pismo Święte. A po drugie, nie da się ukryć, że – cytując "Ojca Chrzestnego" – była to propozycja nie do odrzucenia. - zdradził kompozytor w wywiadzie-rzece wydanym pt. "Cieszę się darem życia".