''JFK'' (1991), czyli skandal polityczno-historyczny
Współcześnie o skandal z prawdziwego zdarzenia coraz trudniej, chociaż nie zniknął on całkiem z filmowego radaru.
Na początku lat 90. w aurze kontrowersji do kin wchodził "JFK" (1991) Olivera Stone'a. Opowieść o zabójstwie 35. prezydenta Stanów Zjednoczonych podzieliła amerykańskie społeczeństwo i do dziś ma tyle samo zwolenników, co przeciwników. Debata toczy się o to, czy dyskredytując orzeczenie komisji Warrena oraz sugerując spisek, Stone miał rację czy też przedstawił widzom "stek bzdur" i polityczno-sensacyjną fantazję.
Sam reżyser ciągle broni swoich racji, podsuwa kinomanom kolejne książkowe i publicystyczne prace, które je potwierdzają. Hejterzy filmu wytykają filmowcowi wpadki i faktograficzne przekłamania.