Gwiezdne wojny: Część IV - Nowa nadzieja (1977)
O ile dziś trudno w to uwierzyć, w latach siedemdziesiąt mało kto się spodziewał, że produkcja George'a Lucasa okaże się hitem i podbije serca widzów.
Przez ludzi z branży nieśmiały i cichy Lucas uważany był za amatora, a ekipa nie traktowała go poważnie, przez co nie mógł nad nią zapanować i kierować pracami na planie bez przeszkód.
Sceptyczni byli też sami aktorzy – Alec Guinness (filmowy Obi-Wan Kenobi) twierdził, że całe to przedsięwzięcie to straszna głupota i irytowało go, że codziennie musi wygłaszać, jego zdaniem, bezsensowne i idiotyczne kwestie.