Transformers 3 (2011)
Nadal pozostaje zagadką, czemu miliony chcą oglądać filmy z flagowej serii Michaela Baya, lecz z równym skutkiem można by dywagować na temat istnienia potwora z Loch Ness.
Zaś najwięcej zarobiła na dodatek część trzecia, nudna jak flaki z olejem, ale ponoć i tak lepsza od drugiej; ponoć, bo kto by o niej pamiętał. A jeszcze w czerwcu czwarta odsłona cyklu, odświeżona, z Marky Markiem w roli głównej, aczkolwiek nie tytułowej. Tę grają efekty specjalne.