Życiowa tragedia
Tymczasem kariera Mikuć stanęła w miejscu. Aktorka była rozdarta między pracą a wychowywaniem dziecka, więc po narodzinach drugiego syna wzięła urlop od grania. I gdy na jakiś czas zniknęła z ekranów, wydawało się, że filmowcy zupełnie o niej zapomnieli.
W 2000 r. powróciła serialem "M jak miłość", ale niedługo dane jej było cieszyć się tą miła odmianą losu. Rok później Piotr Sobociński, pracujący w Vancouver nad serialem "24 godziny', zmarł na zawał serca.
- *Stres związany z pracą przyczynił się do śmierci mojego męża. Nasze życie stało się gonitwą. Ciągle szukaliśmy czegoś więcej. I to jest strasznie niebezpieczne. Kariera wcale nie przyniosła nam szczęścia ani spełnienia *- mówiła Mikuć na łamach "Rewii".