"Treasure". Zamachowski z gwiazdą "Dziewczyn" w niemieckim filmie o Holokauście
Akcja niemieckiego filmu drogi "Treasure" toczy się tuż po upadku Muru Berlińskiego. To historia córki i ojca podróżujących po Polsce w latach 90. w poszukiwaniu rodzinnych korzeni. W rolach głównych Lena Dunham, Stephen Fry i Zbigniew Zamachowski. Premiera filmu w reżyserii Julii von Heinz odbyła się na 74. Berlinale.
Lena Dunham (twórczyni serialu o milenialkach "Dziewczyny") gra Ruth, amerykańską dziennikarkę muzyczną, która wraz z ojcem, Edkiem (Stephan Fry), ocalałym z Holokaustu, wyrusza w podróż do Polski. Akcja toczy się w 1991 roku, czyli w okresie największych przemian transformacyjnych naszego kraju. Gdy Ruth pragnie zrozumieć przeszłość swojej rodziny, Edek chce na każdym kroku zmienić plany córki. Od samego początku widać różnicę w podejściu ojca i córki do podróżowania. "Treasure" oparty jest na podstawie prawdziwych wydarzeń opisanych w powieści autobiograficznej "Too Many Men" autorstwa Lily Brett.
Ojciec i córka jeżdżą z wynajętym taksówkarzem (Zbigniew Zamachowski) od hotelu do hotelu w Warszawie, Łodzi czy Krakowie, kłócąc się między sobą, zmagając się z językiem polskim i uparcie unikając rozmów na niewygodne tematy.
Odnajdują fabrykę niegdyś należącą do ich rodziny i mieszkanie, w którym Edek żył jako chłopiec. Obecnie należy ono do polskiej rodziny, która boi się, że Żydzi przyjechali, aby je odzyskać. Nic bardziej mylnego. Edek chce uciec od wspomnień, natomiast Ruth usilnie próbuje dotrzeć do korzeni. Ich podróż kończy wizyta w Auschwitz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Seriale w 2024. Szykują się genialne premiery!
Większość obsady – poza dwójką głównych bohaterów – to Polacy. Zbigniew Zamachowski idealnie kreuje postać Stefana, uroczego taksówkarza z wąsem i poczuciem humoru. W filmie podziwiamy też jego umiejętności wokalne. W mniejszych rolach jako pracownicy hotelu występują Sandra Drzymalska i Tomasz Włosok.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
W intrygujących rolach tłumaczek języka angielskiego pojawiają się świetne Maria Mamona i Iwona Bielska. Co więcej, w jednej ze scen zaśpiewa Ralph Kaminski. Przy filmie pracowali także odpowiedzialni za scenografię Katarzyna Sobańska i Marcel Sławiński, kostiumy przygotowała Małgorzata Karpiuk, a Mary Komasa i Antoni Komasa-Łazarkiewicz skomponowali muzykę.
"Treasure" domyka tryptyk Julii von Heinz. Jej film fabularny "Podróż Hanny" z 2013 roku opowiadał o Niemce, która podróżuje do Izraela i konfrontuje się z przeszłością swoich dziadków. W filmie "A jutro cały świat" młoda niemiecka studentka prawa opuszcza zamożną rodzinę, aby zamieszkać w komunie Antify i walczyć z faszyzmem.
Reżyserka mówi: - Jako Niemka w trzecim pokoleniu po Holokauście czuję odpowiedzialność i potrzebę opowieści o historii. Próbuję w swoich filmach odpowiadać na pytanie: co zrobiła z nami Zagłada oraz jak wpływa na kolejne pokolenia.
"Treasure" - o życiu z traumą
Kiedy oglądałem "Treasure", w pamięci miałem burzliwą relację ojca i córki z filmu "Toni Erdmann" Maren Ade, gdyż najnowszy film Julii von Heinz oparty jest na podobnych sprzecznościach. Beztroski ojciec próbuje zrozumieć postępową córkę, nowoczesne amerykańskie spojrzenie konfrontowane jest z siermiężnymi realiami Polski początku lat 90.
Na styku różnych światów rodzą się zabawne sytuacje i śmiertelnie poważne pytania o życie z traumą oraz czy rodzina jest tak ważna, jak na ogół się wydaje. Ale film autorstwa von Heinz grzęźnie w stereotypowym ukazaniu brzydkiej i szarej Polski, w której nieustannie pije się wódkę oraz daje łapówki.
Oczywiście należy pamiętać o doświadczeniach transformacji, jednak warto byłoby już skończyć z przepełnionym kliszami portretowaniem naszej rzeczywistości. Poza tym w miarę upływu czasu do fabuły wkrada się rutyna, a film pozbawiany zostaje tempa. Dialogi stają się nijakie, a kolejne sceny coraz bardziej przewidywalne.
Koniec końców "Treasure" tylko w pobieżny sposób dotyka psychologicznego podłoża trudnej relacji ojca z córką – śmierć matki, zaburzenia odżywiania, samotność - a także nie wyjaśnia motywacji ich wspólnej podróży. Film jest mało oryginalny, nie wiemy, co chce osiągnąć i dokąd zmierza. Jedno jest pewne - reżyserka próbuje dotknąć bólu i traumy żydowskich ocalałych z Holokaustu i ich dzieci, bo tamte wydarzenia nie powstrzymały przed okrucieństwem we współczesnym świecie.
Marcin Radomski
W 50. odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się serialem (!) "Pan i Pani Smith", przeżywamy transformacje aktorskie w "Braciach ze stali" i bierzemy na warsztat… "Netfliksową zdradę". Żeby dowiedzieć się, czym jest, znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: