Trochę odmiany w życiu
45-letnia Kirstie Alley ("I kto to mówi?") bardzo lubi urządzać przyjęcia w swoim pięknym domu, położonym na niewielkiej wysepce przy atlantyckim wybrzeżu, na wysokości stanu Maine. A wszystkie przyjęcia u Kirstie mają taki sam początek. Goście zostają zaprowadzeni do wielkiego różowego pokoju, pełnego egzotycznych ubrań, kapeluszy i biżuterii, w których mogą wybierać do woli. Zasada jest zawsze taka sama - po posiadłości Kirstie można chodzić tylko w strojach znajdujących się w tym pokoju. "Nie jestem jakoś specjalnie ekscentryczna. Po prostu uważam, że trochę odmienności w życiu nigdy nie zaszkodzi" - śmieje się Kirstie. I dodaje, że jeszcze nigdy się nie zdarzyło, aby ktoś odmówił u niej wizyty tylko z powodu obowiązku przebierania się.
17.02.2000 01:00