Trudna praca reżysera z małą gwiazdą filmu
Jak trudne do wypowiedzenia dla małej dziewczynki może być słowo „rewindykator”? A starodawnie brzmiąca „piosnka”? Ona sprawiła małej Wiktorii Gąsiewskiej najwięcej kłopotów. Posłuchajcie, jak nad pracą młodej aktorki czuwał reżyser filmu Jasminum, Jan Jakub Kolski.
12.04.2006 15:06
Akcja filmu Jasminum toczy się w klasztorze. Trzech mieszkających tam zakonników posiada pewną niezwykłą cechę. Każdy z nich pachnie innym, owocowym zapachem: jeden czeremchą, drugi czereśnią, a trzeci śliwą, a zapachy te mają szczególne właściwości. ZOBACZ GALERIĘ WIOSENNYCH ZDJĘĆ Z 'JASMINUM' Pewnego dnia do klasztoru przyjeżdża młoda konserwatorka malarstwa, która otrzymuje zlecenie odnowienia tamtejszych obrazów. Natasza pojawia się w Jaśminowie wraz ze swoją 5-letnią córką Gienią (Wiktoria Gąsiewska). Urok i dociekliwość dziewczynki wprowadzają wiele zamętu w spokojne dotąd życie mnichów.
W roli małej Gieni zobaczymy po raz pierwszy na ekranie Wiktorię Gąsiewską. Ta urocza dziewczynka odegrała jeszcze jedną ważną rolę – recytuje wiersze, które na potrzeby filmu napisał sam reżyser Jan Jakub Kolski.
Jednak jak na prawdziwych profesjonalistów przystało przed każdym nagraniem trzeba odbyć próbę. Tak było i w przypadku nagrania najtrudniejszego wierszyka.
To unikatowe nagranie ukazuje, jak ciężka, mozolna, ale i zabawna może być praca z mały aktorem, który stara się najpiękniej wyrecytować bardzo trudne dla dorosłego, a co dopiero dla dziecka słowa.