Uciekł do Rosji, aby uniknąć kary? Jego wspólnik trafił do więzienia
Steven Seagal na dobre zadomowił się w Moskwie, gdzie od czasu do czasu wyrazi swą wdzięczność prezydentowi Rosji. Złoży mu urodzinowe życzenia albo nakręci dokument o rosyjskiej "operacji wojskowej" w Donbasie. Tymczasem w Stanach zaczynają kłębić się nad nim czarne chmury.
Dawny hollywoodzki bohater kina akcji znalazł się na celowniku Securities Exchange Commision (SEC). Jest to amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd, która jako niezależna instytucja państwowa ma statutowy obowiązek sprawowania nadzoru nad przestrzeganiem prawa federalnego w zakresie obracania papierami wartościowymi.
SEC uznał, że Seagal winny jest państwu 330 tys. dolarów, za to, że nie ujawnił, że otrzymuje pieniądze za promowanie pierwszej oferty monet Bitcoiin2Gen (B2G). W 2018 roku przed dwa miesiące reklamował on produkt w mediach społecznościowych posługując się hasłem "Nie przegap tego". Z tego tytułu miał on otrzymać 250 tys. dolarów w gotówce oraz równowartość 750 tys. dolarów w tokenach.