Walka o władzę w TVP trwa

Wprowadzenie do TVP zarządu komisarycznego traktowałbym jako decyzję ostateczną, ale jeśli sytuacja chaosu będzie się pogłębiać, to minister skarbu powinien się nad tym zastanowić - uważa szef klubu PO Zbigniew Chlebowski.

W rozmowie z dziennikarzami Chlebowski powiedział, iż najlepszym i najwłaściwszym rozwiązaniem byłaby dymisja wszystkich członków rady nadzorczej, ale nie wierzy w to, że do niedawna koalicjanci z PiS, Samoobrony i LPR w tej sprawie się porozumieją.

Walka o władzę w TVP trwa

22.12.2008 10:27

Wcześniej, na antenie Radia Zet Chlebowski mówił, że wprowadzenie zarządu komisarycznego byłoby "trudną decyzją". - Od razu pojawiłyby się zarzuty, że znowu rząd i politycy chcą zawładnąć mediami, chcemy tego uniknąć - zaznaczył.

Dodał jednak, iż trudno sobie wyobrazić, co będzie jutro, lub pojutrze", bo sytuacja jest dramatyczna.

Także zdaniem Stanisława Żelichowskiego (PSL) minister skarbu powinien rozważyć "jak najszybciej" możliwość wprowadzenia zarządu komisarycznego, bo "szkoda spółki".

Minister w Kancelarii Prezydenta Michał Kamiński powiedział z kolei, że według niego prezesem TVP pozostaje Andrzej Urbański, ponieważ rada nadzorcza nie miała kworum podejmując decyzje. - Minister skarbu stoi na straży interesów Skarbu Państwa i jego akcje miałyby jakiekolwiek podstawy, gdyby sytuacja finansowa TVP była zła, a sytuacja ta jest bardzo dobra - dodał. - Teraz musimy czekać na rozstrzygnięcie sądu - zaznaczył. W ocenie Przemysława Gosiewskiego (PiS), w TVP "kilku członków rady nadzorczej próbowało dokonać puczu". - Prawo jest jasne, w momencie kiedy rada straciła pełen swój skład, przestała mieć zdolność do podejmowania decyzji i m.in. decyzja o wyborze Piotra Farfała jest niezgodna z prawem - dodał. - Prezesem TVP jest Urbański i myślę, że potwierdzi to sąd rejestrowy - mówił.

Wojciech Olejniczak (Lewica) ocenił z kolei, iż sytuacja w TVP wskazuje, że "układ stworzony przez PiS się rozpada". - W tle są dziennikarze i pracownicy telewizji. To jest sytuacja bardzo trudna - dodał. Ocenił, że wyjście z tej sytuacji musi być "z udziałem ministra skarbu".

- To, co się dzieje w telewizji publicznej jest jakimś stanem potwornej zapaści - mówił w TVN24 minister kultury Bogdan Zdrojewski. Jego zdaniem sytuacja ta nie służy Polsce, nie służy też budowaniu dobrego wizerunku państwa polskiego zarówno w kraju, jak i poza granicami.

Od strony prawnej sytuacji w telewizji publicznej Zdrojewski oceniać nie chciał. - Z mojego punktu widzenia najważniejsze jest wprowadzenie kompletnie nowej ustawy medialnej, która będzie nie tylko wprowadzała pewną nową konstrukcję dla telewizji publicznej, ale doprowadzi do tego, żeby pewien porządek, ład w telewizji zapanował i abyśmy nie byli świadkami tak gorszących scen przed sobą - powiedział. Jego zdaniem aktualna sytuacja w TVP powinna przyspieszyć prace nad nową ustawa medialną.

Rada nadzorcza TVP zawiesiła w piątek na trzy miesiące dotychczasowy zarząd TVP z Andrzejem Urbańskim i powołała na p.o. prezesa Piotra Farfała. Zawieszony zarząd nie zamierza ustępować, bo - jak tłumaczy - po piątkowej rezygnacji jednego z członków Rady nie mogła ona podjąć takiej decyzji.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)