Tylko dla dorosłych widzów. Tego naprawdę nie da się oglądać
Seria filmów grozy zatytułowana "Terrifier" jest przykładem na to, że w USA wciąż można jeszcze zrealizować swój american dream. Pierwsze dwie części horroru były amatorskimi produkcjami młodych ludzi, które przyniosły twórcom dużo pieniędzy i umożliwiły realizację kolejnych, bardziej profesjonalnych filmów.
11 października pojawi się w kinach trzecia część krwawego horroru. Budżet filmu wyniósł 2 mln dolarów. W porównaniu do hollywoodzkich standardów są to śmieszne pieniądze, ale dodajmy, że pierwsza część "Terrifier", która miała premierę w 2016 roku, kosztowała zaledwie kilkanaście tysięcy dolarów. Zrealizowali ją z własnych oszczędności amatorzy, filmowi zapaleńcy. Horror udało się pokazać na wielu festiwalach kina niezależnego. Znaleźli się też inwestorzy. Druga część filmu kosztowała już więc aż… 250 tys. dolarów.
W 2022 roku "Terrifier 2. Masakra w Święta" trafił w Stanach do dystrybucji kinowej i zrobił w kinach sporo zamieszania. Jak pisali krytycy, "dosłownie wywraca żołądek na lewą stronę". Wielu widzów nie było wówczas w stanie obejrzeć horroru do końca i przed zakończeniem projekcji wychodzili z sali kinowej. Niektórym sił starczało jedynie na ucieczkę do holu kina, gdzie półprzytomni opadali na fotel. Relacje w mediach społecznościowych świadczyły o tym, że w niektórych przypadkach pracownicy kina musieli wezwać ratownicze służby medyczne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
TERRIFIER 3 | Oficjalny zwiastun PL | W kinach od 11 października
Tego typu sytuacje nie były oczywiście w stanie zniechęcić widzów do obejrzenia filmu. Wręcz przeciwnie. Stanowiły znakomitą i skuteczną reklamę. Horror zarobił w amerykańskich kinach 15,5 mln dol. Tym sposobem klaun Art już wszedł do panteonu zwyrodnialców pop kultury.
Kim jest klaun Art?
Art wyróżnia się na ich tle tym, że jest… mimem. Nie wydaje z siebie żadnego dźwięku - nawet, gdy ktoś zadaje mu ciosy. Nieustannie strzela różne miny i droczy się ze swoimi ofiarami, co może zaskoczyć widzów swoją względną banalnością. Ale to tylko do czasu, bo gdy przychodzi mu zabijać, to przeistacza się w prawdziwą bestię. Ludzkie ciało jest dla niego polem do szokujących eksperymentów.
Mimo, iż film zadebiutuje w październiku, podobnie, jak poprzednia część, wpisuje się w bożonarodzeniowy klimat. "Ofiarami morderczej pasji klauna Arta padną tym razem mieszkańcy sennego miasteczka Miles County szykujący się do Świąt. To nie będzie cicha noc w miasteczku; krzyki ofiar przerwą ciszę, a krew zabarwi śnieg" – czytamy w opisie filmu.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" mówimy o przerażającym "Kodzie Zła", którego wielu widzów nie jest w stanie spokojnie oglądać. Odrażający Nicolas Cage będzie się śnił po nocach. Mówimy też o bijącym rekordy "The Bear". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: