Martyna Wojciechowska
"To potwornie mnie zmęczyło. W nocy nie mogłam jednak zasnąć, gdyż strasznie łomotało namiotem. Okazało się, że słusznie, bo w czasie tej nocy mój namiot kompletnie się połamał i musiałam przenieść się do obozu kolegów z Austrii" - dodaje.