Wielki sukces Rosati. Opowiada o pracy nad filmem z gwiazdorską obsadą
Weronika Rosati pochwaliła się niedawno, że została współproducentką filmowej adaptacji dramatu Szekspira "Król Lear" zatytułowanej "Lear Rex". Teraz opowiada o szczegółach produkcji z Alem Pacino, Jessicą Chastain i Peterem Dinklage.
Dla Rosati, która do tej pory była przede wszystkim aktorką, produkowanie filmu to spełnienie marzeń. "Zakończyliśmy już zdjęcia, a film jest na etapie postprodukcji. Dziękuję absolutnemu mistrzowi, producentowi Barry’emu Navidiemu, za zaproszenie mnie do bycia częścią tego wspaniałego filmu. Produkowanie zawsze było moim marzeniem, dlatego jestem tak wdzięczna, że mogę zacząć tę przygodę w gronie tak ikonicznej obsady i ekipy. Chciałabym cofnąć się w czasie i powiedzieć dziewiętnastoletniej marzycielce, że pewnego dnia będzie częścią filmowej historii. Dedykuję to jej" - powiedziała w rozmowie z "Wysokimi Obcasami".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Filmy, których nie można przegapić. To będą petardy
"Lear Rex" opowiada historię starzejącego się króla, który chcąc zapobiec przyszłym konfliktom, dzieli swoje królestwo. Odrzuca kochającą córkę i pokłada nadzieje w okrutnej starszyźnie, w wyniku czego traci władzę i trafia na wygnanie. Na razie Rosati nie chce zdradzać wiele więcej z fabuły. "Projekt jest na takim etapie, że mogę jedynie pochwalić się, że jestem jego częścią, więcej szczegółów zdradzić nie mogę" - wyznała.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
To nie pierwsze spotkanie Rosati i Pacino. "Droga, którą przeszłam, aby stać się współproducentką, była długa, ale też dla mnie naturalna. Przede wszystkim przez lata zebrałam sporo doświadczenia, które może procentować także w pracy jako producentka. A z Alem Pacino grałam już kilka lat temu w filmie 'Stand up guys'" - dodała w rozmowie z "Wysokimi Obsasami".
Dla Rosati nowa droga to nie tylko spełnienie marzeń, ale także ułatwienie w samotnym macierzyństwie. "Zawód aktorki jest niepewny. Produkcja daje mi szansę na uzyskanie większej kontroli nad moją zawodową ścieżką. Ale też ułatwia życie. Nigdy nie ukrywałam, że odkąd urodziła się Elizabeth, to ona jest najważniejszą częścią zawodowej układanki. A produkcja pozwala mi na układanie pracy według kalendarza córki" - powiedziała gwiazda.
Koniec z aktorstwem?
Weronika zapewnia jednocześnie, że mimo nowych obowiązków nie zamierza rezygnować z aktorstwa. "Aktorką będę na pewno dalej. Aktorstwo to wciąż mój główny zawód i niezmiennie czekam na interesujące propozycje. Jestem też otwarta na pracę w Polsce, w tej chwili pracuję właśnie nad dwoma polskimi produkcjami, w których będę grać oraz nad projektami, które będę współprodukować w Polsce" - zdradza gwiazda.
W najbliższym czasie będzie można oglądać ją w "Object Permanence", w którym zagrała m.in. z Debi Mazar oraz w amerykańskim "Black Box (Flight 298)".
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o "Napadzie" na Netfliksie, zastanawiamy się, dlaczego Laura Dern zagrała w koszmarnej "Planecie samotności" i zachwycamy się nowym serialem Max, "Franczyza". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: