Wiktory znikają z wizji
Dziennikarz TVN nie chciał konkurować z prezenterką Polsatu. A TVP uznała, że gala Wiktorów to nie misja publiczna, i zrezygnowała z transmisji imprezy - informuje serwis mediarun.pl.
22.01.2009 11:29
Telewizja Polska wycofała się z transmisji wręczenia tegorocznych Wiktorów, dorocznych nagród branży telewizyjnej. Według TVP promowanie tej imprezy nie ma nic wspólnego z wypełnianiem misji publicznej. W związku z tym do rozdania nagród może nie dojść.
- To mogłoby być otrzeźwienie dla skłóconej branży telewizyjnej - komentuje medioznawca prof. Wiesław Godzic. - Środowisko jest tak podzielone, że sama branża nie wyjaśni zaistniałej sytuacji - tłumaczy Godzic. O jakie kłótnie chodzi? Nieoficjalnie Rzeczpospolita dowiedziała się, że jedną z przyczyn wycofania się TVP z transmisji imprezy było wystąpienie Kamila Durczoka, który kilka dni temu zrezygnował z nominacji.
Szef sztandarowego programu informacyjnego TVN "Fakty", protestował w ten sposób przeciw nominowaniu go w tej samej kategorii (prezenter roku) co Katarzyna Cichopek i Krzysztof Ibisz, prezenterzy show Polsatu "Jak oni śpiewają". O ten laur walczą także Kinga Rusin ("You Can Dance" TVN) i Piotr Kraśko (prezenter "Wiadomości" TVP 1). Publicysta Polityki Jacek Żakowski, komentując decyzję dziennikarza TVN, stwierdził w portalu gazeta.pl, że "ponura pycha zagrała w Kamilu". Po rezygnacji z nominacji Durczok przyjął złożoną mu przez założyciela stacji TVN Mariusza Waltera propozycję zajęcia jego miejsca w kapitule nagrody. Tam chce przekonywać jej innych członków do zmian w regulaminie konkursu i stworzenia nowych kategorii, by nie mieszać informacji z rozrywką.
- Dziś naprawdę trudno stwierdzić, kto jest dziennikarzem, a kto tylko prowadzącym show - mówi medioznawca, prof. Stanisław Mocek z Collegium Civitas. Tłumaczy, że nawet specjaliści nie są w stanie dokonać precyzyjnego podziału na kategorie osób pojawiających się w telewizji. - Tylko czekam, kiedy to Szymon Majewski zacznie prowadzić wiadomości, a w tle inny prezenter będzie gotował. Jak w telewizji śniadaniowej - mówi Mocek.
Czy osieroconą galę Wiktorów pokaże inna telewizja? Karol Smoląg, rzecznik prasowy TVN, twierdzi, że w ramówce jego stacji miejsca brak. A z Polsatem na razie nikt nie rozmawiał. - Nie wykluczamy jednak możliwości zaangażowania się w ten projekt - mówi rzecznik stacji Tomasz Matwiejczuk.