"Wino truskawkowe" i magiczny świat prawdziwego środka Europy

"Wino truskawkowe" i magiczny świat prawdziwego środka Europy
Źródło zdjęć: © AFP

05.05.2009 | aktual.: 11.04.2017 13:25

Magiczny kraniec świata, gdzie miłość, zbrodnia i pokuta są naturalnymi składnikami życia, podobnie jak pory roku, odlatujące ptaki czy szum górskiego potoku. Zapraszamy na relację z premiery filmu "Wino truskawkowe".

Zobacz także:

1 / 10

Dariusz Jabłoński, Andrzej Stasiuk, Cezary Kosiński na premierze filmu

Obraz
© AKPA

W „Winie truskawkowym” Dariusza Jabłońskiego, zrealizowanym na podstawie „Opowieści galicyjskich” Andrzeja Stasiuka, prowincja urzeka wszystkimi kolorami, a wtóruje jej przejmująca muzyka Michała Lorenca.

W filmowej Galicji Jabłońskiego i Stasiuka, gdzieś w połemkowskim Beskidzie, sprawy toczą się własnym, pijanym nieco, rytmem.

Zobacz także:

2 / 10

Prawdziwy środe Europy

Obraz
© AKPA

Kilka łyków „Wina truskawkowego” wprowadza nas w magiczny świat prawdziwego środka Europy.

Miłość, zbrodnia, pokuta są tu naturalnym składnikiem życia, jak pory roku, motyle, odlatujące ptaki czy nieprzerwany szum górskiego potoku.

Zobacz także:

3 / 10

Opowieści galicyjskie

Obraz
© AKPA

Piękne, ciche, nasycone osobliwą atmosferą miejsce, u styku granic polskiej, słowackiej i ukraińskiej, to sceneria, w jakiej rozgrywa się filmowa adaptacja książki Andrzeja Stasiuka, w oryginale zatytułowana "Opowieści galicyjskie", a w wersji ekranowej - "Wino truskawkowe".

Zobacz także:

4 / 10

Dariusz Jabłoński

Obraz
© AKPA

Reżyser Dariusz Jabłoński stworzył film zawierający w sobie magię oraz ulotną poezji.

Powstała historia pociągająca i hipnotyczna poprzez swoją umowną nierzeczywistość.

Zobacz także:

5 / 10

Bolesna historia

Obraz
© AKPA

Film opowiada historię boleśnie doświadczonego przez życie policjanta - Andrzeja. Przyjeżdża on z dużego miasta na daleką, położoną na południu kraju prowincję, aby tam zapomnieć, uciec od przeszłości, za którą jednocześnie wciąż jednak tęskni.

Mała, uboga mieścina, w jakiej się znalazł, rządzi się swoimi niezmiennymi prawami. Nawet komendant policji od lat jest tu ciągle ten sam.

Zobacz także:

6 / 10

Tragedia

Obraz
© AKPA

Mieszkańcy, a w szczególności ich męska część, kierując się w życiu własnym prawem i kodeksem, co w końcu przyczyni się również do tragedii.

Zobacz także:

7 / 10

Piękność

Obraz
© AKPA

Jest też lokalna piękność, Słowaczka Lubica, w której kochają się niemal wszyscy, a ona kusi ich swymi wdziękami niczym Malena z filmu Tornatore.

Zobacz także:

8 / 10

Marian Dziędziel

Obraz
© AKPA

Marian Dziędziel, filmowy Kościejny, przyznał podczas premiery „Wina truskawkowego”:

„Beskid Niski jest bardzo urokliwy. Mało jest takich miejsc. Podobne magiczne przestrzenie noszę w sobie. Są to obrazy z dzieciństwa – wiejskie krajobrazy mojej rodzinnej miejscowości Gołkowice. Pasące się na łąkach krowy, stawy, zielone pola, rzeka Piotrówka i Olza. Z wyjątkiem gór było tam wszystko”.

Zobacz także:

9 / 10

Twórcy filmu

Obraz
© AKPA

W obsadzie filmu znaleźli się także: Jerzy Radziwiłowicz, Cezary Kosiński, Maciej Stuhr, Lech Lotocki, Mieczysław Grąbka, Robert Więckiewicz, Marek Litewka. Do kina Muranów na premierę przybył sam Andrzej Stasiuk, któremu zebrało się na wspominki.

Zobacz także:

10 / 10

Andrzej Stasiuk

Obraz
© AKPA

„W latach siedemdziesiątych przyjeżdżało się do Muranowa z Pragi. Było to kino, które już o dziewiątej rano dawało seans. Dlatego jak najszybciej przyjeżdżali tu wszyscy wagarowicze prascy. Pół godziny po rozpoczęciu filmu wchodziła trójka klasowa – wychowawca, dyrektor szkoły i milicjant, który wyłapywał uciekinierów. Wśród nich i mnie. Dzisiaj nie muszę bać się policji, stoję i przemawiam do widowni” – żartował autor „Opowieści galicyjskich”.

Cóż, poznaliśmy już „smak mamrota”, pora na…”wino truskawkowe”.

Zobacz także:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)