"Władcy wojny" - od zagadkowego zabójstwa do megaprodukcji

kadr z "Władców wojny"
Źródło zdjęć: © Forum Film
SKOMENTUJ

Już 22 maja w polskich kinach zadebiutuje azjatycka megaprodukcja „Władcy wojny”. To opowieść o miłosnym trójkącie na tle wielkiej wojny i bezwzględnej walki o władzę. Bez grama przesady można stwierdzić, że ta epicka historia została zrealizowana z rozmachem godnym największych kinematografii.

Lata 60. XIX wieku. Ambitny generał Pang (Jet Li)
pragnie zrehabilitować się po druzgocącej klęsce. Dąży do zwycięstwa, nie licząc się z niczym i z nikim – nawet z dwoma wiernymi przyjaciółmi, swymi braćmi krwi. Żona jednego z nich zostaje jego kochanką… Jednak i on sam, choć potężny, jest tylko zabawką w rękach możniejszych od siebie. Okupiony niezliczonymi ofiarami triumf obróci się w końcu przeciwko niemu.

Reżyser „Władców wojny” Peter Chan oraz producent Andre Morgan nie po raz pierwszy pracowali razem. W 2005 roku odnieśli znaczący kasowy sukces romantycznym musicalem „Ru guo Ai”, na rynku zachodnim znanym pod tytułem „Perhaps Love”. Postanowili zatem kontynuować tę owocną współpracę. Tym razem nakręcili film w całkiem innym gatunku – wielki historyczno-wojenny fresk z wątkiem miłosnym, o potężnym jak na Azję budżecie 40 milionów dolarów.

Chana zafascynowały historyczne wydarzenia zapoczątkowane zabójstwem gubernatora jednej z prowincji, które miało miejsce 26 lipca 1870 roku. Realizatorzy „Władców wojny” podkreślali, że ich film nie jest nową wersją kultowego w Hongkongu filmu „Ci ma”, czyli „Blood Brothers” („Bracia krwi”) Changa Cheha z Davidem Chiangiem, Tia Lungiem i Chen Kuan Taiem w rolach głównych, wyprodukowanego przez słynną wytwórnię Shaw Brothers w 1973 roku, lecz utworem całkowicie niezależnym. Praca nad scenariuszem trwała aż cztery lata. Nad tekstem pracowało na różnych etapach produkcji co najmniej ośmiu scenarzystów. Poza tym, film z 1973 r. był przede wszystkim widowiskiem walki, Chan zaś miał nieco inne ambicje. Myślał o prawdziwie epickiej historii i studium skomplikowanych charakterów.

Reżyser przyznawał się zresztą do bardzo silnej inspiracji słynnym widowiskiem akcji „Byle do jutra” Johna Woo z 1986 roku, przy którym zaczynał karierę jako asystent. – Chciałbym, by publiczność odczuła ten rodzaj emocji, wręcz pasji, jaka towarzyszyła moim zdaniem odbiorowi tamtego filmu – tłumaczył Chan – a która obecnie w naszym kinie niestety niemal zanikła.

A zatem – psychologia i batalistyka zamiast baśniowej umowności, tak charakterystycznej dla wielu filmów z Hongkongu. Ogromną wagę przywiązywano do scen bitewnych. Użyto ponad 500 specjalnie szkolonych koni. Scena finałowej bitwy zajmowała 20 stron w bardzo szczegółowym scenariuszu. Do jej kręcenia użyto jednocześnie aż ośmiu kamer.

Premiera miała miejsce jednocześnie w większości krajów azjatyckich, z wyjątkiem Japonii. Triumf nie ulegał wątpliwości. Film został obsypany nagrodami. Zdobył osiem wyróżnień Hongkong Film Award, tamtejszych odpowiedników Oscarów, w kategoriach: najlepszy film, aktor (Jet Li), reżyseria, zdjęcia, scenografia, kostiumy, dźwięk i efekty specjalne oraz kolejnych pięć nominacji.

„Władcy wojny” okazali się najbardziej kasową produkcją 2007 roku w chińskich kinach. Film zarobił ponad 260 milionów juanów (ok. 36 mln dolarów), o około 10 milionów więcej niż drugi w zestawieniu film – „Ostrożnie, pożądanie” Anga Lee. Przy rosnącej popularności azjatyckiego kina w Polsce, „Władcy wojny” mają spore szanse na powodzenie i u nas.

„Władcy wojny” w kinach od 22 maja.

Wybrane dla Ciebie

Erin E. Moriarty opowiedziała o swojej chorobie i apeluje: Nie ignorujcie objawów
Erin E. Moriarty opowiedziała o swojej chorobie i apeluje: Nie ignorujcie objawów
Groźby pod adresem aktorki. Skrytykowała popularny program dla dzieci
Groźby pod adresem aktorki. Skrytykowała popularny program dla dzieci
Już 170 mln widzów na całym świecie. A na tym się nie skończy
Już 170 mln widzów na całym świecie. A na tym się nie skończy
Nimfomanka? Aktorka stanowczo dementuje
Nimfomanka? Aktorka stanowczo dementuje
"Chora, erotyczna fantazja". Aktorka odpowiada na zarzuty
"Chora, erotyczna fantazja". Aktorka odpowiada na zarzuty
Gwiazdor "American Pie" o uzależnieniu. "Grzebałem w śmietniku"
Gwiazdor "American Pie" o uzależnieniu. "Grzebałem w śmietniku"
Ważne wieści dla fanów "Reachera". Gwiazdor opublikował zdjęcie
Ważne wieści dla fanów "Reachera". Gwiazdor opublikował zdjęcie
Pęknięta łękotka, rany i siniaki. Aktorka pozywa producentów
Pęknięta łękotka, rany i siniaki. Aktorka pozywa producentów
Polski hit kosztował "grosze". Pokonał superprodukcję za 166 mln dol.
Polski hit kosztował "grosze". Pokonał superprodukcję za 166 mln dol.
Stephen King zachwycony nowym horrorem. "Król przemówił"
Stephen King zachwycony nowym horrorem. "Król przemówił"
Kryły ją tylko grube sploty. Aktorka wybrała nietypową "nagą sukienkę"
Kryły ją tylko grube sploty. Aktorka wybrała nietypową "nagą sukienkę"
Ośmieszał PRL. Cenzorzy dostawali białej gorączki
Ośmieszał PRL. Cenzorzy dostawali białej gorączki