Trwa ładowanie...
d1bufl8
06-11-2000 01:00

Wywiad z Hanną Krall

d1bufl8
d1bufl8

Już 17 listopada na ekrany kin wchodzi najnowszy film Jana Jakuba Kolskiego "Daleko od okna". Scenariusz autorstwa Cezarego Harasimowicza powstał na podstawie opowiadania Hanny Krall "Ta z Hamburga". W poniedziałek, 6 listopada rozmawialiśmy z tą wybitną pisarką.

- Czy zdenerwowała się Pani, kiedy scenarzysta Cezary Harsimowicz zmienił tytuł filmu, z "Tej z Hamburga" na "Daleko od okna"?
Hanna Krall: To nie pan Czarek. Po prostu pojawiły głosy, że mój tytuł jest niehandlowy i może się kojarzyć z hamburgerami. A mnie się on podoba, a poza tym ja się do niego przywiązałam. Tytuł "Daleko od okna" wymyślił reżyser Jan Jakub Kolski i uchwycił sedno sprawy.

-Jakie uczucie towarzyszyło Pani, kiedy oddawała swój tekst do obróbki scenariuszowej?
H.Krall: W tym filmie zobaczyłam wszystko to, o czym ja opowiadałam w swoim reportażu. Gdybym nie ufała panom Czarkowi Harasimowiczowi, Jankowi Kolskiemu to nie zgodziłabym się na tę współpracę. Znam ich rodzaj wrażliwości. Z Czarkiem przegadałam wiele godzin w swoim życiu... Filmy Kolskiego mnie zachwycały. Z telewizji dowiedziałam, że to on będzie robił film według mojego reportażu. Strasznie się ucieszyłam... Uważam, że to najpiękniejszy obraz, jaki dotychczas zrobiono o czasach zagłady.

- Jan Jakub Kolski we wstępie do swojej książki "Jańcio Wodnik i inne nowele" napisał, że nie da rady sfilmować wszystkich literek. Czy Pani w filmie "Daleko od okna" nie brak jakiś literek?
H. Krall:_ Jest kilkanaście literek, których mi żal. Te literki układają się w zdanie "Jestem tą, która przeżyła". Ale tak mówią podobno tylko we współczesnych amerykańskich powieściach._

d1bufl8

- Pani pisarstwo jest zwięzłe, dokładne i bardzo powściągliwe. Czy nie obawiała się Pani, że Harasimowicz sobie nie poradzi ze scenariuszem?
H.Krall:_ Absolutnie, nie. On jest wspaniałym scenarzystą. Rozpisał swoistą partyturę i to mu znakomicie wyszło._

-Czy myśli Pani o tym, by jeszcze kiedyś pracować z Janem Jakubem Kolskim?
H. Krall: Nie tylko z nim, ale także z Harasimowiczem, Michałaem Lorencem. Między nami wytworzyło się jakieś głębokie niewytłumaczalne porozumienie. Mam już w głowie jakieś rojenia dotyczące naszej dalszej współpracy. No, ale Kolski jest rozchwytywany...

Rozmawiała: M. Łukaszewicz - Czy, mimo tego, że tak Pani zaufała twórcom filmu, nie miała Pani ochoty znale?ć się na planie ?Daleko od okna? i też mieć wpływ na ten obraz? H. Krall: Nie, nie. Proponowano mi to, ale ja się nie zgodziłam Nie byłam ciekawa. Nie chciałam przeszkadzać. Wierzyłam Kolskiemu.

d1bufl8
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1bufl8