Trwa ładowanie...

Internet go uwielbia. Gwiazdor hitu streamingu dołączy do Marvela?

Pedro Pascala nigdy za wiele. Od dłuższego czasu 48-letni aktor ciągle jest na fali, a przed nim kolejne interesujące projekty. Do listy tytułów, w których fani zobaczą go w najbliższych latach, dołącza właśnie produkcja Marvela. Pochłaniacze komiksów będą zachwyceni.

Pedro Pascal na premierze "The Last of Us" w Los AngelesPedro Pascal na premierze "The Last of Us" w Los AngelesŹródło: Getty Images, fot: Film Magic, Jesse Grant
d41bpti
d41bpti

Pierwszy sezon "Gry o tron", druga część "Kingsmana", rola w "Wonder Woman 1984" DC i trzy sezony "The Mandalorian" z uniwersum "Gwiezdnych wojen" – Pedro Pascal bez wątpienia lubi wpisywać się w duże, wciąż rozwijające się franczyzy. Dlaczego by nie wziąć więc udziału w najnowszym projekcie Marvela? Tym bardziej że mowa tu o nowej "Fantastycznej czwórce".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Co po "Barbie"? W kinach nie będzie nudy

Fantastyczny Pascal jako Mr Fantastic

Obsadzenie Reeda Richardsa okazało się dla Marvela nie lada wyzwaniem. Do roli pretendowali m.in. tacy gwiazdorzy Hollywood jak Adam Driver, Dev Patel, John Krasinski, Ryan Gosling czy Matt Smith. Jak podaje portal "Deadline", aktualnie najmocniejszym kandydatem jest właśnie gwiazdor "The Last of Us".

Pedro Pascal, narkotykowy boss z popularnego serialu "Narcos", ponoć negocjuje warunki współpracy. Kluczowa jest tutaj kwestia pogodzenia grafików. Aktor nie może przecież narzekać na brak pracy. W tym roku ma wrócić jeszcze na plan zdjęciowy "Gladiatora 2", który został przerwany przez strajk aktorów, a w przyszłym – do kręcenia drugiej części hitu HBO Max, którego poszczególne sceny stały się bazą do wielu internetowych memów.

The Last of Us | Official Trailer | Max

Kto oprócz Pascala?

Wiadomo już co nieco o pozostałych członkach obsady nowej "Fantastycznej czwórki". W Sue Storm/Invisible Woman wcieli się Vanessa Kirby ("Cząstki kobiety", "The Crown", "Napoleon"), a jako Johnny Storm/Human Torch, młodszy brat bohaterki, wystąpi Joseph Quinn ("Stranger Things").

d41bpti

Istnieje spora szansa, że na ekranie zobaczymy też Ebona Moss-Bachracha ("The Bear", "The Punisher"), ale na razie nie wiadomo, kogo mógłby zagrać. W przeszłości pojawiły się też plotki, że jako Galactus miałby pojawić się Antonio Banderas ("Desperado", "Ból i blask").

Za kamerą stanie Matt Shakman (serial "WandaVision"). Premierę "Fantastycznej czwórki" zaplanowano na 14 lutego 2025 r.

Fantastic Four | Official Trailer [HD] | 20th Century FOX

Historia "Fantastycznej czwórki"

Fantastyczna Czwórka to drużyna fikcyjnych postaci komiksowych, stworzonych przez Stana Lee i Jacka Kirby’ego w roku 1961 dla wydawnictwa Marvel Comics. Podobnie jak część innych superbohaterów Marvela, idea Fantastic Four zrodziła się na bazie obaw Amerykanów przed zwycięstwem ZSRR w zimnowojennej rywalizacji obu mocarstw (w tym przypadku w wyścigu kosmicznym). Cechą charakterystyczną tych postaci jest fakt, że każdy z nich cechuje się odrębnym zestawem nadludzkich mocy.

d41bpti

Mr Fantastic, a właściwie Reed Richards, w którego miałby wcielić się Pedro Pascal, to wybitny naukowiec i przywódca grupy. Po kontakcie z kosmicznym promieniowaniem jego ciała nabrało nadzwyczajnej giętkości, co pozwala mu na rozciąganie się niczym guma.

Film Shakmana nie byłby oczywiście pierwszą próbą przeniesienia komiksu na duży ekran. Do tej pory podjęto ich już cztery. Niskobudżetowa adaptacja przygód FF z 1994 r. w reżyserii Oleya Sassone’a nigdy nie trafiła do kin. W dwuczęściowej serii filmów: "Fantastyczna Czwórka" z 2005 i "Fantastyczna Czwórka: Narodziny Srebrnego Surfera z 2007 r., oba w reżyserii Tima Story'ego, wystąpili Ioan Gruffudd (jako Mister Fantastic), Jessica Alba (jako Invisible Woman), Michael Chiklis (jako Thing) i Chris Evans (jako Human Torch). W reboocie Josha Tranka z 2015 r. role te odgrywali odpowiednio Miles Teller, Kate Mara, Jamie Bell oraz Michael B. Jordan.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Czasie krwawego księżyca" i prawdziwej historii stojącej za filmem Martina Scorsese, sprawdzamy, czy jest się czego bać w "Zagładzie domu Usherów" i czy leniwiec-morderca ze "Slotherhouse" to taki słodziak, na jakiego wygląda. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d41bpti
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d41bpti