Pierwsze recenzje epickiego widowiska. Nie wszyscy są zachwyceni
To jeden z najbardziej oczekiwanych filmów tego roku. Już za tydzień 22 listopada 2023 r. odbędzie się światowa, a dwa dni później polska premiera "Napoleona" - najnowszego dzieła Ridleya Scotta. W sieci pojawiły się już pierwsze recenzje produkcji. Fani reżysera mogą być zaskoczeni.
85-letni reżyser wciąż ciężko pracuje na planie. Jego najnowszy film "Napoleon", określany jako najbardziej widowiskowy film roku jedynie na bazie zapierającego dech w piersiach rozmachu zwiastuna, nie ujrzał jeszcze światła dziennego. Tymczasem filmowiec jeszcze w trakcie strajku w Hollywood nie pozwolił sobie na odpoczynek i intensywnie działał w montażowni przy kolejnym projekcie, drugiej części "Gladiatora". W internecie właśnie zaczęły spływać pierwsze recenzje historycznego spektaklu o najsłynniejszym dowódcy Francji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co po "Barbie"? W kinach nie będzie nudy
"Zaskakująco zabawny": pierwsze recenzje "Napoleona"
Aktualnie w serwisie "Rotten Tomatoes" film może się pochwalić 80-procentowym wskaźnikiem "świeżości". Choć tytuł oceniany jest raczej pozytywnie, biorąc pod uwagę kampanię promocyjną i oczekiwania, jakie na jej bazie wyrosły wobec "Napoleona", wynik ten powinien być raczej większy. Nie zdziwiłoby nas przecież nawet i 100 proc. na jego liczniku.
Liam Crowley z Comic Book docenia przede wszystkim występ Vanessy Kirby, a produkcję określa jako "epopeję godną oglądania na dużym ekranie". Jordan Hoffman z The Messenger komentuje krótko: "To naprawdę brawurowo nakręcony film", a Kevin Maher z brytyjskiego "Timesa" pisze o "zniewalającej sile występu Phoeniksa".
Nicholas Barber z BBC.com podsumowuje przewrotnie: "To budzące podziw osiągnięcie, chociaż może sprawić, że będziesz bardziej doceniał umiejętności przywódcze Scotta [reżysera filmu – przyp. aut.] niż Napoleona".
Alonso Duralde ma nawet apetyt na więcej i odwołuje się do reżyserskiej wersji filmu, która ma trafić do streamingu. "Chociaż ta wystawnie zamontowana produkcja przypomina epicką epopeję wojenną, można mieć nadzieję, że obiecana wersja reżyserska Ridleya Scotta wypełni emocjonalne i historyczne luki" – pisze recenzent "The Film Verdict".
NAPOLEON - Official Trailer (HD)
"Cierpi na ten sam problem, co jego bohater"
Nie obyło się jednak bez odrobiny krytyki. Peter Debruge z "Variety" wystawił filmowi "zgniłego pomidora" (synonim niskiej noty), co uargumentował w ten sposób: "Napoleon ostatecznie cierpi na ten sam problem, co jego bohater: ambicje filmu są większe, niż żądają ludzie, ponieważ Scott ugryzł więcej, niż jest w stanie udźwignąć".
Matthew Creith z "Matinee With Matt" zauważył z kolei, że choć produkcja odnosi sukces w portretowaniu bezwzględnej i niezaprzeczalnie ważnej dla historii świata postaci, "brakuje chemii między wykonawcami" głównych ról. W podobnym tonie wypowiedział się David Rooney z "The Hollywood Reporter", pisząc: "Pomimo całej swojej tężyzny i atmosfery oraz solidnej choreograficznej walki, jest to rozciągnięty historyczny gobelin; zbyt rozległy, aby pozostał fascynujący, szczególnie, gdy jego uwaga odwraca się od centralnej pary".
Wkrótce polscy widzowie i krytycy będą mogli się przekonać, po której stronie sporu staną po seansie. Premiera "Napoleona" w piątek, 24 listopada 2023 r.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Czasie krwawego księżyca" i prawdziwej historii stojącej za filmem Martina Scorsese, sprawdzamy, czy jest się czego bać w "Zagładzie domu Usherów" i czy leniwiec-morderca ze "Slotherhouse" to taki słodziak, na jakiego wygląda. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.