Utalentowany Xavier Dolan i jego "Matthias i Maxime"
Fanom świeżej i odważnej kinematografii nie trzeba przedstawiać Xaviera Dolana. Bo to człowiek, który szturmem podbił serca widzów i krytyków dzięki tytułom: "Wyśnione miłości" czy "Zabiłem moją matkę". Jego najnowszy film "Matthias i Maxime" porusza kwestie tożsamości seksualnej i kwestionowania prawdy o sobie.
Tytułowi bohaterowie przyjaźnią się od dziecka. Matt ma poważną pracę i poważny związek, Max (w tej roli sam Dolan) postanawia wyjechać i zacząć od nowa, zostawiając za sobą toksyczną relację z matką. Życie Matta i Maxa zmieni pocałunek, który mają wykonać na potrzeby szkolnego filmu wspólnej przyjaciółki. Od tej pory zmienia się wszystko. Młodzi będą musieli na nowo zweryfikować to, kim są i czego pragną. Dolan kreśli niezwykle intensywny obraz współczesnych poszukujących trzydziestolatków. To film o pozornie prostych wyborach, które każdego dnia decydują o naszej tożsamości. Bo ostatecznie wybierać musimy codziennie.