Alexander Skarsgard ukrywał fakt, że został tatą. To była tajemnica poliszynela
Podczas premiery ostatniego już sezonu serialu "Sukcesja" Alexander Skarsgard wreszcie potwierdził, że ma dziecko. Sprawa jest jednak okryta ciągle gęstą mgłą tajemnicy.
Kultowy Tarzan spotykał się z wieloma gwiazdami Hollywoodu, m.in. z Kate Bosworth, Amandą Seyfriend i Evan Rachel Wood. Nie zamierzał jednak zakładać rodziny. W rozmowie z London Times w 2018 r. przyznał, że z każdą dziewczyną gra w otwarte karty.
- Wiedzą, że nie chcę teraz ani żony, ani dzieci. Fajnie jest po prostu być z kimś i nie komplikować sobie życia - wyznał szczerze.
Z drugiej strony Skarsgard trzeźwo zakładał, że ten stan "lekkości bytu" jest tymczasowy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Premiery kinowe 2023. Na te filmy czekamy!
- Chciałbym mieć kiedyś dużo dzieci, nawet ośmioro, jak mój ojciec (Stellan Skarsgard - red.). On zaczął wcześnie, bo w latach 70. i w każdej kolejnej dekadzie zostawał ojcem. Ostatnie dziecko spłodził jak miał 61 lat. Cudownie wspominam dojrzewanie w takiej rozwrzeszczanej komunie - opowiadał aktor w talk-show "Chelsea".
Pierwszy krok w kierunku tej wielodzietności Skarsgard już zrobił. Wprawdzie w listopadzie ub.r. był widywany w towarzystwie szwedzkiej aktorki Tuvy Novotny i małego berbecia na swoich rękach, ale w żaden sposób tego nie komentował, aż do marcowej premiery "Sukcesji". Kiedy reporterka "Entertainment Tonight" zagrała va banque i z marszu pogratulowała mu na czerwonym dywanie, że został tatą, zaskoczony Skarsgard uśmiechnął się i powiedział: - Dziękuję bardzo.
W dalszym ciągu nie wiadomo jednak, jakiej płci jest dziecko, jak ma na imię i kiedy się urodziło. Z pewnością ma siostrę, bo Tuva Novotny jest już mamą 16-letniej Elli.
Dziadek najmłodszego członka rodu Skarsgardów też milczy jak zaklęty. Ale można się domyślać, jakiej rady udzielił już synowi jako świeżo upieczonemu ojcu.
- Najważniejsze przykazanie dla rodzica brzmi: Nie kłam. Nawet, jeśli zadają ci bardzo trudne pytania w bardzo młodym wieku, bądź prawdomówny. W przeciwnym razie prędzej czy później zdadzą sobie sprawę: "O mój Boże, moi rodzice mnie okłamywali. Nawet o Świętym Mikołaju, a on nie istnieje". To rozczarowanie rodzicem może zniszczyć zaufanie do niego na długie lata - stwierdził Stellan Skarsgard na łamach "The Guardian".
Trwa ładowanie wpisu: instagram
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" omawiamy 95. galę wręczenia Oscarów. Czy werdykt jest słuszny? Kto był największym przegranym? Jakie kreacje gwiazd nas zachwyciły? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.