24-09-2016 18:36
1z10
Andrzej Munk: Gdyby żył, polskie kino byłoby dziś zupełnie inne
Smutny błazen polskiej szkoły filmowej
Stworzył kilka najbardziej pamiętnych filmowych postaci – mężczyznę, który miał "Zezowate szczęście" i kobietę, która była "Pasażerką". Każdy jego film zrealizowany po 1954 roku był obsypywany nagrodami, także za granicą. Od 1965 roku łódzka szkoła filmowa przyznaje nagrody jego imienia najlepszym debiutantom roku.
Andrzej Munk był nazywany „smutnym błaznem polskiej szkoły filmowej“. Mówi się nawet, że gdyby żył, polskie kino byłoby dziś zupełnie inne. Dlaczego?