Drastyczna dieta
Jak wspominała, w liceum miała paranoję na punkcie swojego wyglądu.
- Kiedy w szkole chciałam mieć rozmiar 36, jadłam tylko kiszoną kapustę, piłam dwa red bulle, paliłam paczkę papierosów, wypijałam trzy kawy dziennie – opowiadała w Zwierciadle.
Oczywiście jej organizm zbuntował się przeciwko takiej diecie. - Szybko wysiadł mi żołądek, byłam chodzącą nerwicą – dodawała. - Teraz wiem, że być pięknym to znaczy pozostawać w dobrej kondycji psychicznej i fizycznej, mieć w środku wszystko poukładane.