Anthony Hopkins był matołem
W latach szkolnych Anthony Hopkins cierpiał na samotność.
Jako dziecko aktor stworzył w wyobraźni swój własny świat, bo w prawdziwym życiu w ogóle nie miał przyjaciół.
16.01.2012 20:03
- Byłem kompletnym matołem i może dlatego nie miałem kolegów - tłumaczy Hopkins. - Naprawdę. Byłem totalnie głupi, nigdy nie wiedziałem o co chodzi. Nie bawiłem się z innymi dziećmi, bo nikt mnie nie lubił. Stworzyłem więc sobie w wyobraźni własny świat. Wiem, że to brzmi jak bajka, ale nie miałem innego wyjścia. Żyłem sam dla siebie, grałem na fortepianie, przeżywałem wszystko w środku. I tak zostało mi do dziś.
Anthony'ego Hopkinsa mogliśmy podziwiać ostatnio w przeboju "Thor".