Zagrał nago w głośnej scenie "Saltburn". "Czułem się piękny"
"Saltburn" Emerald Fennell to jeden z najgłośniejszych tytułów ostatnich miesięcy. O filmie zrobiło się głośno nie tyle za sprawą jego wysokich walorów artystycznych, co kontrowersyjnych scen, które szybko stały się viralami. Główną rolę w filmie zagrał Barry Keoghan.
Masturbacja na dopiero co usypanym grobie, kąpiel w wannie, w której chwilę wcześniej onanizował się inny bohater, czy nagi taniec we wnętrzach bogatej willi – najnowszy film reżyserki cenionej "Obiecującej. Młodej. Kobiety." budził spore kontrowersje, ale i szybko zyskał dużą popularność. Przyczynił się też do przypomnienia o hicie sprzed lat, czyli "Murder on the Dancefloor" Sophie Ellis-Bextor. Piosenka towarzyszyła bowiem finałowej sekwencji produkcji, w której Keoghan pląsa do rytmu, będąc całkowicie nagi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najgłośniejsza scena ostatnich dni. "Chowałam głowę w dłoniach"
Barry Keoghan był całkiem nagi. Jak czuł się na planie?
W oryginalny sposób do słynnego już fragmentu nawiązało "Vanity Fair" w wideo prezentującym największe aktorskie gwiazdy minionego roku. Wśród nich znaleźli się m.in. Bradley Cooper, Natalie Portman, Pedro Pascal, Colman Domingo, Lily Gladstone, Greta Lee czy Jenna Ortega.
Nie zabrakło w nim też gwiazdy "Saltburn". Przesuwająca się w bok i ujawniająca kolejne, prezentujące się w wieczorowych kreacjach sławy kamera niespodziewanie na końcu zatrzymała się na zupełnie nagim Keoghanie. Stojący tyłem do obiektywu aktor, pilnie zasłaniający swoje miejsca intymne, obnażył jednak pośladki i... zęby w szerokim uśmiechu.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Jak widać, nagość nie stanowi dla 31-latka problemu. W rozmowie z czasopismem przyznał, że w trakcie kręcenia głośnej sceny czuł się pięknie i martwiły go jedynie jego umiejętności taneczne. – Bałem się poruszać biodrami i poruszać ciałem w określony sposób, ale plan zdjęciowy był dla mnie całkiem komfortowy. Kiedy kamera jest w górze, zawsze czuję się trochę bardziej bezpiecznie i swobodnie – zdradził.
Keoghan sam był zaskoczony reakcją widzów na finałową sekwencję. – To szaleństwo. Jeśli za dużo się wczytasz lub przyjrzysz się zbyt wielu wypowiedziom, może to być szkodliwe dla umysłu i twojego stanu psychicznego – ocenił.
Zaznaczył, że sceny nagości mogą być piękne, jeśli aktor wie, dlaczego w nich występuje. – Nie poszedłbym w to, gdybym nie był na to przygotowany lub nie byłbym otwarty na to, co ludzie będą chcieli [o tej scenie – przyp. aut.] powiedzieć. Naprawdę [w takich sekwencjach – przyp. aut.] stawiasz się w najbardziej bezbronnym stanie. Pięknie jest na to patrzeć – wyjawił.
Film "Saltburn" jest dostępny na platformie Amazon Prime Video.
W 50. odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się serialem (!) "Pan i Pani Smith", przeżywamy transformacje aktorskie w "Braciach ze stali" i bierzemy na warsztat… "Netfliksową zdradę". Żeby dowiedzieć się, czym jest, znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: