Kontrowersyjny film stał się hitem TikToka. Przypomniał o popularnej piosence
Niezbadane są wyroki popkultury. Dzisiejsze media niezwykle płynnie się przenikają, a przeróbki stają się często bardziej popularne od oryginału. Czasem dają też drugie życie sobie nawzajem. Tak stało się w przypadku piosenki użytej w jednej ze scen w kontrowersyjnym filmie "Saltburn" Emerald Fennell.
Ale od początku. "Saltburn" to drugi głośny film brytyjskiej reżyserki, która zyskała uwagę i uznanie branży trzy lata temu za sprawą "Obiecującej. Młodej. Kobiety." z Carey Mulligan. To tytuł, w którym w główne role wcielają się noszący najgorętsze nazwiska w Hollywood aktorzy młodego pokolenia: Barry Keoghan ("Zielony Rycerz. Green Knight", "Duchy Inisherin") i Jacob Elordi (serial "Euforia", czekająca na rychłą polską premierę "Priscilla"). Jednak nie tylko za sprawą gwiazd zyskał on tak duży rozgłos.
Film Fennell obfituje bowiem w kontrowersyjne sceny, takie jak masturbacja na dopiero co usypanym grobie czy kąpiel w wannie, w której chwilę wcześniej onanizował się inny bohater. Z oczywistych względów sekwencje te nie zrobiły jednak tak dużej "kariery" w internecie jak inne, bardziej "grzeczne".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kolejny taneczny viral
Przypadek "Saltburn" od razu nasuwa skojarzenia ze słynnym tańcem Jenny Ortegi w serialu "Wednesday" Netfliksa, który w sieci zrobił niemal odrębną karierę. Widzieli go nawet ci, którzy nie oglądali hitu platformy. Co więcej, chętnie nagrywali i udostępniali wideo, na których odwzorowywali słynną choreografię.
Teraz podobnie, tj. w oderwaniu od pierwotnego kontekstu, funkcjonuje sekwencja nagiego tańca Keoghana w "Saltburn". Amerykańskie dzieciaki z bogatych domów naśladują ją, przechadzając się tanecznym krokiem po swoich posiadłościach, i wpisują się w chwytliwy trend, nie do końca rozumiejąc, o co właściwie chodzi w filmie. Ale czy to w ogóle ważne?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Saltburn | Oficjalny Zwiastun | Prime Video Polska
Piosenka przywrócona do łask
Istotny jest fakt, że spontanicznie powstała moda na TikToku przyczyniła się do innego kulturowego zjawiska, a mianowicie przypomnienia o piosence sprzed ponad dwóch dekad. Mowa tu o "Murder on the Dancefloor", utworze pochodzącym z pierwszej płyty Sophie Ellis-Bextor pt. "Read My Lips".
Pojawił się on w TOP10 UK Official Singles Charts – liście opracowanej na podstawie popularności utworów na platformach streamingowych czy sprzedaży płyt. Jak informuje magazyn "People", tylko w sylwestrową noc przełomu 2023 i 2024 r. piosenka zrobiła najwięcej w historii globalnych odtworzeń na Spotify w ciągu jednego dnia.
Jak podaje portal, 31 grudnia utwór miał 1,5 miliona odtworzeń w serwisie Spotify na całym świecie, co oznacza wzrost o 340 proc. słuchalności w porównaniu z sylwestrem 2022 r. Fakt ten zapewnił mu debiut na globalnej liście utworów w serwisie streamingowym, plasując go na 130. miejscu.
Powód ponownej popularności piosenki jest oczywisty. Hit był także odtwarzany w internecie 360 proc. razy więcej w USA w pierwszym tygodniu po premierze "Saltburn" 22 listopada 2023 r. Liczba odsłuchań wspomnianej płyty Ellis-Bextor również wzrosła o 340 proc. w tym samym tygodniowym okresie.
Do "efektu 'Saltburn'" odniosła się sama piosenkarka. Ostatniego dnia grudnia zeszłego roku Brytyjka opublikowała wideo, na którym tańczy do własnej piosenki. Tym samym historia w jakiś sposób zatoczyła koło.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o serialu "Detektyw: Kraina nocy", przyznajemy, na jakie filmy i seriale czekamy najbardziej w 2024 roku i doradzamy, które nadrobić z poprzedniego. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.