Blake Lively wyszła na mecz. Ryan Reynolds zwrócił się do fanów z "rozpaczliwym" pytaniem
W niedzielę odbył się Super Bowl. Blake Lively oglądała go na żywo razem ze swoją przyjaciółką, a mąż, Ryan Reynolds, został w domu przed telewizorem. W pewnym momencie nie wytrzymał i "wysmażył" mocny post, w którym nawiązał do nieobecności żony.
Blake Lively i Ryan Reynolds poznali się na planie "Green Lantern" w 2010 r. Po raz pierwszy zaiskrzyło między nimi podczas podwójnej randki. Aktor wspominał, że ich ówcześni partnerzy czuli się tamtego wieczora jak piąte koła u wozów. Kolejną randkę spędzili już we dwoje.
- Knajpa była otwarta do późna. Nikogo poza nami już nie było, gdy puścili fajną piosenkę. Poprosiłem Blake do tańca. Jakoś w połowie kawałka poczułem, że jest tą jedyną. Potem odprowadziłem ją do domu i… Dalszej części już nie zdradzę - opowiadał Reynolds w rozmowie z "GQ".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Blake Lively "ciśnie" po mężu, aż wióry lecą
Para pobrała się w 2012 r. i doczekała już czworga dzieci. Ogień w ich związku mocno płonie, oni sami ciągle dorzucają do miłosnego pieca na różne sposoby. Słyną np. z przekomarzania się w mediach społecznościowych. Szczególnie lubi dogryzać żona.
"Anna Kendrick jest gorętszą żeńską wersją mojego męża. Myślicie więc, że to liczyłoby się jako zdrada?" - pytała użytkowników pod zdjęciem z zaprzyjaźnioną aktorką.
Innym razem, kiedy kręciła zdjęcia do "Zwyczajnej przysługi", Reynolds próbował wyciągnąć od niej, o czym jest ten film, ale ona nie mogła mu powiedzieć, bo była związana tajemnicą służbową.
"Kochanie, ze wszystkich sekretów, które przed tobą chowam, ten powinien być najmniejszym z twoich zmartwień" - "uspokoiła" go publicznie.
Kiedy żony nie ma w domu...
Tym razem na ironiczny wpis pozwolił sobie mąż, który niedzielny wieczór spędził jako słomiany wdowiec. Lively wybrała się na Super Bowl razem z Taylor Swift, żeby kibicować jej narzeczonemu, Travisowi Kelce, zawodnikowi Kansas City Chiefs. Finał rozgrywek NFL to największe wydarzenie, także komercyjne, w USA. Ogląda je regularnie ponad 100 mln Amerykanów, a cena emisji 30-sekundowej reklamy sięgnęła w tym roku 6,5 mln dol. Jedna z nich zapowiadała najnowszy film z udziałem Ryana Reynoldsa "Deadpool & Wolverine", który wejdzie do kin w lipcu.
Kiedy puszczano ten spot, aktor stanął przy telewizorze, zrobił sobie pamiątkową fotkę i wrzucił ją do sieci.
Wyczytane z ruchu warg
"Czy wszyscy widzieli zwiastun 'Deadpoola'? Czy ktoś widział moją żonę?" - zażartował w poście.
Fani nie zawiedli i z przymrużeniem oka odpowiedzieli. Jeden z nich dołączył przebitkę z meczu, na której Taylor Swift i Blake Lively reagują żywo w sportowej gorączce.
"Ostatni raz widziano ją, jak mówi w telewizji ogólnokrajowej: 'Czy ty k...a robisz sobie jaja?'", "Dziś wieczorem Blake jest żoną Swift, kolego", "Mogę się mylić, ale myślę, że jest na koncercie Taylor Swift" - pisali użytkownicy.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o serialach, które "ubito" zdecydowanie za wcześnie oraz wymieniamy te, które powinny pożegnać się z widzami już kilka sezonów temu. Możecie nas słuchać na Spotify, Apple Podcasts, YouTube oraz w Audiotece i Open FM.