Bogusław Linda: Najpilniej strzeżony romans schyłku PRL-u
Milczeli przez wiele lat...
Wspomnienia Moniki Jaruzelskiej koncentrują się przede wszystkim na nieznanej dotąd, prywatnej sferze życia pierwszej rodziny PRL-u. To pełna ironii opowieść o dorastaniu u boku ojca, wchodzeniu w dorosłość i pierwszych poważnych wyborach.
O tej zakazanej miłości wiedziała zaledwie garstka. Związek Bogusława Lindy i Moniki Jaruzelskiej był pilnie strzeżoną tajemnicą, nawet dla jej ojca, generała, a potem prezydenta RP. W końcu po wielu latach prawda o ich romansie wyszła na jaw. Wszystko za sprawą książki „Towarzyszka panienka”.
Wspomnienia Moniki Jaruzelskiej koncentrują się przede wszystkim na nieznanej dotąd, prywatnej sferze życia pierwszej rodziny PRL-u. To pełna ironii opowieść o dorastaniu u boku ojca, wchodzeniu w dorosłość i pierwszych poważnych wyborach.
Autorka wspomina również swój romans z aktorem, do którego wzdychało pół Warszawy. Jak z tamtych czasów zapamiętała Bogusława Lindę?