Bogusław Sobczuk: skandal położył się cieniem na jego karierze
Kiedy sprawa trafiła do sądu, rozpętało się piekło
Młody zdolny. Dziennikarz, aktor, konferansjer. Po swojej debiutanckiej roli w „Człowieku z marmuru” otrzymał uprawienia aktorskie, bez konieczności przystępowania do egzaminu. Prowadzony przez niego – do spółki z Jerzym Stuhrem – program „Spotkania z balladą” ściągał przed telewizory prawdziwe tłumy. Sukcesu zawodowego pozazdrościć mógł mu niejeden kolega po fachu.
Młody zdolny. Dziennikarz, aktor, konferansjer. Po swojej debiutanckiej roli w „Człowieku z marmuru” otrzymał uprawnienia aktorskie, bez konieczności przystępowania do egzaminu. Prowadzony przez niego – do spółki z Jerzym Stuhrem – program „Spotkania z balladą” ściągał przed telewizory prawdziwe tłumy. Sukcesu zawodowego pozazdrościć mógł mu niejeden kolega po fachu.
Bogusław Sobczuk cieszył się w dodatku ogromnym powodzeniem wśród kobiet i słynął ze swych licznych romansów. Postanowił ustatkować się u boku Doroty, dziennikarki radiowej. Gdy na świat przyszedł ich syn, nie posiadał się z radości.
Szczęście nie trwało długo. W 2003 roku partnerka oskarżyła Sobczuka o molestowanie seksualne ich syna. Sprawa trafiła do sądu. I rozpętało się piekło.