Bohater bez skazy

Niejasne okoliczności śmierci generała Władysława Sikorskiego to doskonały materiał na rodzimą teorię spiskową z prawdziwego zdarzenia. Czy został zabity, bo posiadał dokumenty zagrażające koalicji antyhitlerowskiej? A może po prostu zginął w katastrofie lotniczej? Przeprowadzona pod koniec zeszłego roku ekshumacja zwłok Sikorskiego trochę ten potencjał podkopała - w raporcie z sekcji wyraźnie stwierdzono, że generał zmarł wskutek obrażeń wielonarządowych, typowych dla ofiar wypadków komunikacyjnych. Legendy żyją jednak własnym życiem, czego dowodem film Anny Jadowskiej, w pełni oparty na fantazyjnych spekulacjach dziennikarza i historyka Dariusza Baliszewskiego.

Pomimo sprzeczności z najnowszymi ustaleniami, "Generał" mógł być niezłym... thrillerem. Wszak okoliczności śmierci Sikorskiego to potencjał na miarę domniemanego zabójstwa Marilyn Monroe czy spisku dotyczącego zamachu na prezydenta Kennedy'ego. Niestety, rodzimy "JFK" nie powstał. Miast zrealizować solidny thriller polityczny, Anna Jadowska postawiła na wątpliwej klasy rekonstrukcję zdarzeń w stylu telewizyjnych widowisk historycznych. "Generał" stanowi tym samym półtoragodzinną szarpaninę z niedostatkami treści i ograniczonym budżetem, której realizatorską tandetę maskują dawno już ograne na zachodzie, a będące na fali u nas, triki techniczne - podział ekranu, filtr obrazu, wplatanie zdjęć archiwalnych itp. Czemu zatem służyć ma ten prymitywny spektakl?

Paradoksalnie, dla autorki ważniejsze od tego jak Sikorski zginął, jest to jak żył. Dramatyczny finał jest tu swego rodzaju pretekstem do nakreślenia portretu Polaka dumnego i niezachwianego. Odegrany z przesadną pokorą przez Krzysztofa Pieczyńskiego generał to szlachetny mąż stanu i nieskażony korupcją przywódca - bezwzględny wobec politycznych oponentów, czuły dla ukochanej córki. Tak nakreślona postać Sikorskiego zbyt łatwo popada w nużącą martyrologię, by stanowić jakiekolwiek odbicie ówczesnego myślenia polskiej władzy na obczyźnie. Znacznie ciekawsze perspektywy stwarza drugi plan - pełen bohaterów niejednoznacznych, ale fabularnie zbyt niedorozwiniętych, by na ich poglądach i postawach oprzeć przemyślaną narrację.

Wydanie dvd

Obraz i dźwięk - mają wprawdzie poprawne parametry (16:9 i 5.1), ale na całości ciąży maniera telewizyjnej realizacji: sporo tu nieostrości i rozmazów, filtr obrazu jest zbyt intensywny, a przestrzenność dźwięku pozostawia wiele do życzenia. Na płycie znaleźć można także skromne dodatki: jest making of (22:44) - dość standardowy reportaż o pracy na planie i okolicznościach w jakich doszło do realizacji, oraz garść zwiastunów. Na rynku dostępne jest także specjalne wydanie dwupłytowe, oferujące zarówno sam film, jak i zrealizowany w tym samym czasie serial.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)