Była gwiazdką lat 90. Zaliczyła kilka upadków w karierze
Alicia Silverstone u oscarowego triumfatora ostatnich lat. Aktorka kręci nowy film z twórcą "Biednych istot" i "Faworyty". Dla aktorki, która trzy razy była nominowana do Złotych Malin, to niemały sukces.
Alicia Silverstone była gwiazdką lat 90. Przede wszystkim zasłynęła rolą w "Słodkich zmartwieniach". Aktorka w swojej karierze zaliczyła kilka wzlotów i upadków, bo ma na koncie zarówno nominację do Złotego Globu (za rolę w serialu "Mów mi swatka"), jak i wygraną Złotą Malinę za rolę w "Batman i Robin". Silverstone była także dwukrotnie nominowana do tych filmowych anty-nagród. Za "Nadbagaż" z 1997 r. i "Rekina" z 2022 r. Jest szansa, żeby odbudowała jeszcze swoją karierę i zagrała w czymś dobrym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Alicia Silverstone w obsadzie najnowszego filmu Yorgosa Lanthimosa
Alicia Silverstone dołącza do obsady najnowszego filmu Yorgosa Lanthimosa pt. "Bugonia". Reżyser, który ostatnio co rusz sięga po nominacja do Oscarów ("Faworyta", "Biedne istoty") ponownie współpracuje z Silverstone.
O czym opowie ich nowy film? "Bugonia" (na razie nie wiadomo nic o polskim tytule) będzie produkcją science fiction o teorii spiskowej. Fabuła skupia się na dwóch młodych mężczyznach, przekonanych, że prezes dużej firmy jest kosmitą, który planuje zniszczyć Ziemię. Postanawiają porwać tę osobę, aby udaremnić jej plan. Szczegóły roli Silverstone są na razie tajemnicą.
Wiadomo zaś, że za scenariusz odpowiada Will Tracy, nagrodzony Emmy za pracę przy takich produkcjach jak "Sukcesja" i "Menu". Scenariusz oparto na południowokoreańskiej komedii "Save the Green Planet" z 2003 roku. Film produkują m.in. twórcy hitu "Parasite", a także Ari Aster i Emma Stone (za pośrednictwem własnej firmy produkcyjnej Fruit Tree). "Bugonia" trafi do kin 7 listopada 2025 roku.
Dodajmy, że Alicia Silverstone zagrała u Lanthimosa w 2017 r., w filmie "Zabicie świętego jelenia" (w obsadzie byli także Colin Farrell, Nicole Kidman czy Barry Keoghan). Promując tę produkcję, Silverstone udzielała wywiadów, w którym komentowała swoją karierę. Tę zaczęła bardzo wcześnie, bo jako nastolatka. Jej pierwszą większą kinową rolą była ta z erotyka "Zauroczenie". Dziewczyna uzyskała prawną zgodę na to, by w wieku zaledwie 15 lat móc spędzać wiele godzin w pracy na planie zdjęciowym.
Silverstone nie miała łatwo. Jako nastolatka była nieustannie poddawana społecznej presji. Jak wiele gwiazdek z lat 90., gdy społeczeństwo nie było tak świadome jak dziś, musiała mierzyć się z hejtem i ocenianiem jej wyglądu.
- Naśmiewali się z mojego ciała, gdy byłam młodsza - wspomniała w rozmowie dla "Guardiana". - To było bolesne, ale wiedziałam, że się mylą. Rozumiałam, że to nie jest w porządku, gdy ktoś wyśmiewa czyjeś kształty. Tak się nie robi drugiemu człowiekowi - komentowała.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o hitowej polskiej komedii "Rozwodnicy" na Netfliksie, zastanawiamy się, czy Demi Moore dostanie Oscara, czy Złotą Malinę za "Substancję" i zdradzamy, co dzieje się na planach filmów i seriali. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: