Bynes zakuta w kajdanki. Przebywa w policyjnym areszcie
Amanda Bynes to niegdyś znana aktorka, która od dłuższego czasu zmaga się z poważnymi problemami. Media donoszą, że ponownie została zatrzymana przez policję.
Amanda Bynes od dawna nie jest kojarzona z karierą filmową czy serialową. Ostatni raz na wielkim ekranie pojawiła się w 2010 r., a w telewizji jeszcze wcześniej, bo w 2008 r. Choć aktorka wyrażała chęć powrotu do show-biznesu, to jednak nie pozwoliło jej na to skomplikowane życie osobiste. Była uzależniona od alkoholu i narkotyków, miała też problemy z wymiarem sprawiedliwości.
Głośno było o niej dziesięć lat temu po tym, jak podpaliła nieruchomość niedaleko posiadłości swojego ojca. Rok później oskarżyła go o znęcanie się nad nią psychicznie. Miał ją też wykorzystywać seksualnie, ale gdy jej rodzice zaprzeczyli jej słowom, szybko się z nich wycofała. "Microchip kazał mi to zrobić" - tłumaczyła swoje zachowanie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz: Gwiazdy, które przyznały się do depresji
Kilka lat temu u Bynes zdiagnozowano chorobę dwubiegunową. Jej mama, Lynn Bynes, otrzymała prawa do sprawowania kuratorskiej opieki nad córką. Mimo wszystko wydawało się, że jest u niej lepiej. W mediach pisano, że ma partnera, zaręczyła się, ułożyła plan na nową karierę, jaką miało być projektowanie ubrań. Miała też powalczyć o usunięcie kurateli. Jednak kobieta wciąż wymaga pomocy.
W połowie marca informowano, że kolejny raz musiała trafić do szpitala psychiatrycznego. Bynes miała przez kilka dni snuć się po ulicach Los Angeles. Była naga, gdy trafiła w ręce policji. 37-latka po blisko miesięcznym pobycie w szpitalu psychiatrycznym podobno została zwolniona. Miała rozpocząć leczenie ambulatoryjne.
Teraz zachodnie media donoszą, że policja z Los Angeles zakuła Bynes w kajdanki i przetrzymuje ją w areszcie. Ma zostać tam przebadana pod kątem stanu zdrowia psychicznego. To rzecz jasna zdecyduje, czy ponownie trafi do szpitala psychiatrycznego. Informator zdradził serwisowi TMZ, że funkcjonariusze przybyli na miejsce zdarzenia po otrzymaniu wezwania o kobiecie mającej być w niebezpieczeństwie. Naoczni świadkowie powiedzieli TMZ, że Bynes była spokojna podczas interakcji z gliniarzami i "wyglądała na pokonaną".
O ile TMZ od razu zaczął pisać o Bynes, to inny amerykański serwis (Page Six) w swoim "śledztwie" nie potwierdził tego. Skontaktował się z policją i prawnikiem aktorki, ale jak na razie nie otrzymał żadnej odpowiedzi.
GDZIE SZUKAĆ POMOCY?
Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, dzwoń pod bezpłatny numer 116 123 lub 22 484 88 01. Listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz też TUTAJ.