Cesarzowa (Man cheng jin dai huang jin jia)

Najnowsze dzieło reżysera Yimou Zhanga i jego pięknej muzy, aktorki Li Gong to nużąca opowieść o dysfunkcyjnej rodzinie sprzed ponad tysiąca lat.

27.04.2007 07:03

Po trzyletnich, zagranicznych studiach książę Jai powraca do domu, chińskiego pałacu cesarskiego. Witają go rodzice oraz bracia, następca tronu książę Wan i młodszy, stale uśmiechnięty książę Yu. Jai niepokoi się stanem zdrowia matki, która zdaniem lekarzy od lat choruje na anemię. Cesarzowej Feniks ostatnio zaczęły trząść się ręce, a jej czoło zdobią wielkie krople potu. Cesarz Ping, jak przystało na dobrego chińskiego małżonka, sam leczy żonę, choć nie darzy jej cieplejszym uczuciem. Tajemnica pierwszego małżeństwa władcy, która kładzie się cieniem na szczęściu królewskiej rodziny, wyjaśni się w dniu Święta Chryzantem.

Efekty pracy scenografa Tingxiao Huo są zaiste olśniewające. "Cesarzowa" zachwyca feerią bajecznych barw i materiałów użytych do budowy scenografii. Równie fascynujące jest zachowanie szeregowych mieszkańców pałacu - dam dworu, służby, żołnierzy - którzy przypominają mrówki w mrowisku. Automatycznie wykonują przypisane im zadania, nie zwracając uwagi na rozgrywki dokonujące się w rodzinie cesarskiej.

Li Gong i Chow Yun Fat, odtwórcy głównych ról, bardziej zajęci są noszeniem wystawnych, złotych szat, niż psychologicznym uwiarygodnieniem odgrywanych przez siebie postaci. Mimo to, zasługują przynajmniej na miano aktorów filmowych, czego nie można powiedzieć o Ye Liu (książę Wan) czy Man Li (Chan, córka lekarza, kochanka księcia Wan), którzy grają bardzo teatralnie.

Film Yimou Zhanga imponuje pod względem wizualnym, co nie zmienia faktu, że jest przydługą opowieścią o problemach rodziny, w której nie ma miłości.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)