Trwa ładowanie...
jan komasa
11-08-2014 14:40

''Chciałem zrobić to w sposób autentycznie bolesny i odczuwalny.'' Jan Komasa o filmie ''Miasto 44''

''Chciałem zrobić to w sposób autentycznie bolesny i odczuwalny.'' Jan Komasa o filmie ''Miasto 44''Źródło: mat. dystrybutora
d3ma91m
d3ma91m

19 września na ekrany wejdzie nowy wysokobudżetowy film *Jana Komasy – „Miasto 44” – produkcja o niespotykanym dotychczas w Polsce rozmachu scenograficznym, kostiumowym i wizualnym. O kulisach powstawania uniwersalnej opowieści o miłości, młodości, odwadze i poświęceniu, rozgrywającej się w czasie Powstania Warszawskiego, opowiada jej reżyser – jeden z najzdolniejszych i najczęściej nagradzanych filmowców młodego pokolenia, autor wielkiego kinowego przeboju „Sala samobójców”.*

Wideo-wywiad z Janem Komasą, reżyserem filmu „Miasto 44”:

Film „Miasto 44” to opowieść o młodych Polakach, którym przyszło wchodzić w dorosłość w okrutnych realiach okupacji. Mimo to są pełni życia, namiętni, niecierpliwi. Żyją tak, jakby każdy dzień miał okazać się tym ostatnim. Nie wynika to jednak z nadmiernej brawury, czy młodzieńczej lekkomyślności – taka postawa jest czymś naturalnym w otaczającej ich rzeczywistości, kiedy śmierć grozi na każdym kroku.

„Gdy rozpoczynałem pracę nad scenariuszem, byłem niewiele starszy od bohaterów” – mówi Komasa. „Miałem poczucie, że przystępuję do czegoś, co jest mi wyjątkowo bliskie. Ci 17- i 18-latkowie byli kompletnie niedoświadczeni pod każdym względem. Na to wszystko nałożyła się jeszcze okupacja, która spowodowała, że trwali niejako w uśpieniu. Przebudziło ich z niego dopiero Powstanie. Nagle ci młodzi ludzie mogli zawalczyć o wolność, byli w strukturze koleżeńskiej, żadne inne struktury społeczne czy obyczajowe ich nie ograniczały. W trakcie Powstania wszystko się pomieszało. I to przebudzenie chciałem pokazać. Mnie nie interesuje polityka i wszystkie polityczne rafy omijam z daleka. „Miasto 44” pokazuje emocje, czyli coś, co jest ponadczasowe i uniwersalne. Chciałem, aby współczesny widz nawiązał nić porozumienia z bohaterem, za którym podążam.”

d3ma91m

„Moje reżyserskie inspiracje to od zawsze: Martin Scorsese, Francis Ford Coppola i Roman Polański. Znam wszystkie ich filmy. Idol z mojego dzieciństwa, którego zresztą miałem okazję poznać osobiście, gdy realizował „Listę Schindlera”, to Steven Spielberg. Od dziecka fascynowałem się jego filmami, które zawsze robił z przeznaczeniem dla szerokiej publiczności. Najważniejsze jest, by ludzie po wyjściu z kina mieli nie tylko poczucie dobrze spędzonego czasu, ale również coś z niego wynieśli, coś przeżyli, tak jak ja po filmach wymienionych twórców. I na pewno takie kino – zrobione z rozmachem, ale i z ogromnymi walorami artystycznymi – leżało u zarania mojego pragnienia bycia reżyserem” – tłumaczy twórca „Miasta 44”.

Jan Komasa to jeden z najzdolniejszych i najczęściej nagradzanych filmowców młodego pokolenia. Studiował na Wydziale Reżyserii Łódzkiej Szkoły Filmowej. W 2003 roku nakręcił etiudę „Fajnie, że jesteś”, która zdobyła nagrodę na Festiwalu Filmowym w Cannes w sekcji Cinéfondation. W wieku 23 lat wyreżyserował jedną z 3 części filmu „Oda do Radości”, wielokrotnie prezentowanego na polskich i zagranicznych festiwalach. Jego ostatni film „Sala samobójców” zdążył już wyrobić sobie markę filmu kultowego, zdobywając przy tym wiele prestiżowych nagród na polskich i zagranicznych festiwalach.

d3ma91m
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3ma91m