Chris Pine myśli o śmierci
Chris Pine przechodzi "kryzys ćwierćwiecza".
Aktor coraz częściej zastanawia się nad swoją przyszłością i nad tym, czego chce od życia.
- Czuję się stary - oświadczył Pine. - Przechodzę poważny kryzys ćwierćwiecza, choć nieco spóźniony, bo skończyłem już 30 lat. Myślę o śmierci i o tym, co powinienem zrobić z własnym życiem. W przyszłości zamierzam być bardziej spontaniczny, mniej planować. Na razie jestem nieco zbyt przeintelektualizowany. Czasami myślę sobie, że powinienem odpuścić. Zaszaleć. Pojechać do Vegas, spróbować narkotyków, skorzystać z usług prostytutki, przegrać kupę forsy w kasynie. I nigdy tego nie robię. Zazwyczaj kończę u siebie w domu, na kanapie, z książką.
Od 12 listopada możemy podziwiać Chrisa Pine'a w filmie "Niepowstrzymany".