''Ciemna strona Wenus'': Tak zaczynała Anna Przybylska

''Ciemna strona Wenus'': Tak zaczynała Anna Przybylska
Źródło zdjęć: © AKPA

Ta smutna informacja wstrząsnęła całą Polską. Anna Przybylska odeszła 5 października w otoczeniu najbliższych. Aktorka przegrała kilkunastomiesięczną walkę z rakiem trzustki. Współpracownicy wspominają, że na planie była bardzo pewna siebie i zarażała wszystkich swoim entuzjazmem. Jednak jej początki nie były wcale takie łatwe…

Ta smutna informacja wstrząsnęła całą Polską. Anna Przybylska odeszła 5 października w otoczeniu najbliższych (więcej tutaj). Aktorka przegrała kilkunastomiesięczną walkę z rakiem trzustki. Współpracownicy wspominają, że na planie była bardzo pewna siebie i zarażała wszystkich swoim entuzjazmem. Jednak jej początki nie były wcale takie łatwe…

W rozmowie z dwutygodnikiem Gala, przeprowadzonej z okazji premiery filmu „Sęp”, Anna Przybylska i Radosław Piwowarski przywołali z jednej strony pikantne, z drugiej przezabawne szczegóły swojej współpracy przy kręceniu „Ciemnej strony Wenus”.

W jakich okolicznościach 16-letnia Annia trafiła na plan „Ciemnej strony Wenus”? Od kogo usłyszała, że jest „niska, gruba i ma krzywe zęby”? Czego obawiała się najbardziej?


1 / 6

''Za niska, za gruba i mam krzywe zęby''

Obraz
© AKPA

Anna Przybylska zadebiutowała na dużym ekranie w 1997 roku rolą Suczki w dramacie psychologicznym Radosława Piwowarskiego.

* - Ja generalnie przyjechałam do Warszawy, żeby dostać się do agencji modelek. Usłyszałam, że jestem za niska, za gruba i mam krzywe zęby* - wspomina aktorka.

Jednak nastoletnia gdynianka nie wróciła na wybrzeże z pustymi rękoma. W agencji modelek usłyszała, że w stolicy odbywa się casting do filmu. Przybylska nie namyślając się długo podjęła wyzwanie – zawsze chciała zostać aktorką.

2 / 6

''Albo ona, albo nikt''

Obraz
© Film polski

* - To była jej pierwsza rola, wyjście z kokonu, jej narodziny. Pojawiło się wtedy 150 pięknych dziewczyn z całej Polski: modelki, aktorki i raptem wychodzi taka… ktoś zupełnie inny* - wspomina Piwowarski w rozmowie z Galą.

Reżyser „Pociągu do Hollywood” dodał, że Przybylska nie przypominała materiału na gwiazdę. Miała krótkie włosy, wielkie usta i olbrzymie, wytrzeszczone oczy.

Jednak mimo to Piwowarski nie mógł zapomnieć o nieopierzonej nastolatce. Kiedy pokazał taśmy z przesłuchania Januszowi Morgensternowi, ten utwierdził go przekonaniu, że albo Przybylska, albo nikt.

3 / 6

Okazało się, że jest nieletnia

Obraz
© Film polski

Nie namyślając się długo filmowcy wskoczyli w taksówkę i pojechali do Gdyni. Niestety, okazało się, że Przybylska jest nieletnia. Reżyser nie dał za wygraną i postanowił porozmawiać z mamą dziewczyny.

- Proszę pani, zanim pani wyrazi zgodę, bo córka jest niepełnoletnia, musi pani wiedzieć, że to film dla dorosłych, tam są sceny… - wspomina Piwowarski.

Na szczęście okazało się, że mama Przybylskiej nie zamierza stawać na drodze swojemu dziecku, które od zawsze chciało być aktorką.

4 / 6

Wielkie wyzwanie

Obraz
© Film polski

W „Ciemnej stronie Wenus” jest kilka odważnych scen, m.in. takich, gdzie 16-letnia Przybylska pokazuje się nago.

Dla młodej debiutantki było to nie lada wyzwanie i przeżycie. Nic dziwnego, że nastolatką targały wątpliwości i pytania.

- Czy muszę zdjąć majtki?– takie słowa aktorki przytacza Gala.* - On się mnie pyta: "A jakie masz majtki?". Miałam takie dziewczęce, w kwiatki. Pokazuję i pytam z nadzieją: "Taaakie?", i słyszę: "Mogą być". Strasznie mi ulżyło*- zdradziła Przybylska.

5 / 6

Peszyła ją Wagner

Obraz
© Film polski

Z kolei Radosław Piwowarski tak wspomina tamtą krępującą sytuację:

- Miałem okazję rozebrać ją całkiem do naga, ale ona mnie do togo stopnia wzruszyła, że tak przyszła, no i się zgodziłem na te majtki.

Ściągania majtek nie było jedyną rozterką 16-letniej debiutantki. Przybylska zastanawiała się, czy pokazać piersi – peszyła ją obecność pięknej Agnieszki Wagner.

Jak sama żartobliwie przyznawała aktorka, od czasu „Ciemnej strony Wenus” ciągle rozbierała się na planie.

6 / 6

''Proszę pani, oddaję córkę nienaruszoną''

Obraz
© EastNews

Przybylska wspominając współpracę z reżyserem dodała, że „między nami od razu była chemia, i sprośny kawał, i przekleństwa”.

Aktorka dodała również, że Piwowarski ”opiekował się nią jak ojciec.” Dbał, dzwonił, kupował prowiant na drogę, kiedy wracała pociągiem do rodzinnej Gdyni.

- Proszę pani, oddaję córkę nienaruszoną. Jest bardzo zdolna. Myślę, że zostanie gwiazdą- w takich oto słowach reżyser zwrócił się w liście adresowanym do matki Anny Przybylskiej.

Ostatnim obrazem Anny Przybylskiej był „Bilet na Księżyc” w reżyserii Jacka Bromskiego. Filmu wszedł na nasze ekrany w listopadzie 2013 roku. (Gala/gk/mn)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (109)