Crowe marzy o życiu na wsi

Hollywoodzki przystojniak Russell Crowe chętnie zrezygnuje ze kariery filmowej i powięci się gospodarowaniu na swoim australijskim ranczu. Jeszcze zrobi tylko jeden film i obiecuje, że zdecyduje się na wiejski spokój.

21.01.2002 01:00

Muskularny aktor przyznaje, że za każdym razem, kiedy kończy prace nad jakim filmem chodzi mu po głowie zamiana kariery aktorskiej na możliwoć spokojnego życia na wsi, ale nie pozwala mu na to jego perfekcjonizm.

Sam gwiazdor opowiada: Zajmuje się tym już bardzo długo. Po każdym filmie około czterdziestu pięciu minut schodzi mi na zastanawianie się, czy aby już nie wystarczy. Mógłbym to teraz zrobić, jeli chcecie wiedzieć, co mnie bardziej pociąga. Jednak do tej pory nie zagrałem żadnej roli, która by mi się podobała, więc muszę próbować dalej, może w końcu co mi się uda.

Zobacz w WP:
Russell Crowe

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)