Człowiek demolka w Detroit
Wesley Snipes w wieku 48 lat wystąpił w roli, która niewiele się różni od jego dotychczasowych występów. Mnóstwo scen walki, strzelanin i niezbyt sensowny wątek fabularny to coś, czego należy się spodziewać po „Zabójczej grze” z 2010 r.
04.07.2012 20:42
Marcus Jones (Wesley Snipes) jest agentem CIA pracującym pod przykrywką. Skutecznie przenika do organizacji przestępczej zajmującej się handlem bronią, ale koniec końców pierwotny plan zostaje pokrzyżowany przez zdrajców rządowej Agencji. Jones nie daje za wygraną i na przekór przeciwnościom robi wszystko, aby kryminaliści nie położyli swoich brudnych łap na walizkach z pokaźną ilością gotówki. Zadanie nie jest łatwe, bo dla rzeczonych 100 milionów dolarów wielu nie zawaha się zabić.
Narracja „Zabójczej gry” przyjęła formę retrospekcji. Jones przychodzi do księdza, aby wyspowiadać się ze swoich grzechów i jednocześnie opowiedzieć widzom o walce z handlarzami bronią. Czy warto wsłuchać się w wyznania agenta CIA? Nie bardzo. Historia jest tłem dla efektownych strzelanin i widowiskowych scen walki, które stanowią sedno tej produkcji. Kości łamią się w ilościach hurtowych, magazynki pistoletów nigdy się nie kończą, a główny bohater nie ma oporów przed braniem udziału w samobójczej misji. Wątek nie zachwyca ani nie zaskakuje. Czarno-biała tonacja charakterów bije po oczach i nie sposób doszukiwać się w „Zabójczej grze” drugiego dna. Ten film miał być prostolinijny i widowiskowy. Taką przynajmniej mam nadzieję.
Snipesowi towarzyszy między innymi charakterystyczny Robert Davi czy znana z „Death Proof” Zoe Bell – aktorka i kaskaderka dublująca Umę Thurman w „Kill Billu”. Czy bez nich „Zabójcza gra” byłaby gorsza? Z pewnością znane (czy chociaż kojarzone) nazwiska pomagają temu filmowi, bo trudno uznać całą resztę za mocny punkt tej produkcji. Strzelaniny i sceny walki, choć efektowne, to były już motorem napędowym setek innych filmów. Czy warto tylko dla nich sięgnąć po „Zabójczą grę”? Tylko na własną odpowiedzialność. Ewentualnie z bezgranicznej miłości do „Człowieka demolki” i „Pociągu z forsą”.
Wydanie DVD „Zabójczej gry” oferuje dźwięk w systemie Dolby Digital 5.1 i obraz w formacie 16:9. Polska wersja językowa występuje w postaci lektora lub napisów. Na płycie nie znajdziemy żadnych materiałów dodatkowych.