David Cronenberg: Stanley Kubrick był komercyjny

David Cronenberg nie należy do fanów twórczości Stanleya Kubricka.

Podczas wywiadu dla "Toronto Sun" reżyser "Wschodnich obietnic" i "Historii przemocy" został poproszony o opinię na temat twórczości nieżyjącego już Kubricka, który ma na koncie przeboje "Lśnienie", "Mechaniczna pomarańcza" i "2001: Odyseja kosmiczna".

- Myślę, że moje kino jest bardziej intymne i osobiste, niż kino Kubricka - przyznał Cronenberg. - Dlatego uważam, że "Lśnienie" nie jest dobrym filmem. Stanley chyba nie do końca rozumiał horror jako gatunek. Nie bardzo wiedział, co robi. W książkowym pierwowzorze Stephena Kinga było kilka pamiętnych scen i Stanleyowi udało się przełożyć je na język filmu, ale nie bardzo je czuł. Choć Stanley jest do dziś uważany za artystę z najwyższej półki, moim zdaniem był to reżyser bardziej komercyjny, niż się wszystkim wydawało. Szukał projektów, które spodobają się ludziom i na które łatwo będzie zdobyć pieniądze. Miał wręcz obsesję na tym punkcie, w przeciwieństwie do mnie, Bergmana czy Felliniego.

Przypomnijmy, że Stanley Kubrick zmarł w 1999 roku. Jego ostatni film to "Oczy szeroko zamknięte". Dorobek Davida Cronenberga zamyka obraz "Cosmopolis" z Robertem Pattinsonem w roli głównej.