David Lynch: Gruszka będzie wielka
Amerykański reżyser David Lynch chwali polskich aktorów, którzy wystąpili w jego najnowszym filmie "Inland Empire".
Obraz pokazywany był na odbywającym się w Łodzi 14. Festiwal Sztuki Autorów Zdjęć Filmowych Camerimage 2006. W filmie występują m.in. Krzysztof Majchrzak i Karolina Gruszka.
Przypomniał, że wszystko zaczęło się od zrealizowania w 2003 roku podczas Camerimage etiudy "The Green Room in Lodz". Wtedy - jak mówił - pokazano mu zdjęcia aktorów z Łodzi i Warszawy; w etiudzie zagrali Krzysztof Majchrzak i Karolina Gruszka.
"Miałem dużo szczęścia, bo te twarze były tak niesamowicie piękne, aktorzy tak wspaniali, że kiedy przyjechali do Łodzi i znaleźli się w tym zielonym pokoju, to za każdym razem kiedy ogarniałem ich kamerą po prostu byłem zachwycony, bo byli tak dobrzy" - przyznał reżyser.
Lynch uznał, że etiuda jest godna rozbudowania w pełnometrażowy film fabularny.
"Cały ten pobyt w Łodzi był dla mnie inspiracją, żeby później kolejne rzeczy zaczęły w mojej głowie gdzieś dorastać" - wyjaśnił. Tak narodził się obraz "Inland Empire", który miał swoją premierę na ostatnim festiwalu w Wenecji, gdzie David Lynch odebrał nagrodę za całokształt twórczości.
W filmie grają m.in. Jeremy Irons, Laura Dern, Julia Ormond oraz Krzysztof Majchrzak, Karolina Gruszka i Piotr Andrzejewski (Peter J. Lucas).
"Piotrek zagrał świetnie w tym filmie. Czym dłużej kręciliśmy sceny, tym bardziej stawał się pewny siebie, tym bardziej znajdował w sobie siłę aktorska i naprawdę bardzo przypadło mi to do gustu to, co robił na planie" - przyznał Lynch. DAVID LYNCH W NASZEJ GALERII ZDJĘĆ O Majchrzaku reżyser mówił, że ma on inny rodzaj siły wewnętrznej.
"Podchodzi do swojej pracy w sposób niesamowicie poważny, ale jednocześnie potrafi dobrze bawić się na planie. Wszystko to wydaje się być bardzo naturalne choć jest niesamowitym profesjonalistą w tym co robi" - podkreślił.
Natomiast Gruszka - zdaniem Lyncha - to wspaniała aktorka.
"Wydaje się, że nie ma czegoś takiego, czego ona nie potrafiłaby zrobić" - podkreślił reżyser i wyraził nadzieję, że już niedługo będzie ona znana na całym świecie.
Lynch podkreślił, że film rodzi się od pomysłu i idei. "Później ta idea powoli się rozszerza i wiemy już wszystko na temat pomieszczeń, gdzie będą robione zdjęcia, na temat postaci, w jaki sposób będą ubrani, co i jak będą mówić. I zadaniem reżysera jest przełożenie tej idei na język filmu, ale idea jest absolutnie wszystkim" - podkreślił.
Gwiazdami tegorocznego Camerimage, obok Lyncha, były m.in. aktorki Julia Ormond i Diane Kruger; gośćmi festiwalu mają być także reżyserzy Ken Russell, Wim Wenders i Tom Tykwer.
W tym roku o główną nagrodę festiwalu - Złotą Żabę - rywalizuje 19 filmów. Pokazom filmowym towarzyszą warsztaty, seminaria, dyskusje panelowe oraz prezentacje sprzętu filmowego.
Festiwal Camerimage, organizowany pod patronatem medialnym Wirtualnej Polski, zakończy się 3 grudnia.