David Seidler nie żyje. Oscara otrzymał za scenariusz do filmu "Jak zostać królem"
David Seidler jąkał się przez całe dzieciństwo. Marzył o filmowej opowieści o swoim idolu, również jąkającym się Jerzym VI. Kiedy odbierał Oscara za scenariusz do "Jak zostać królem", dziękował Elżbiecie II, że nie wsadziła go do więzienia z powodu siarczystej wiązanki przekleństw, jaką wpisał do jednej ze scen. Autor zmarł, zajmując się swoim hobby.
David Seidler miał niecałe trzy lata, kiedy jego żydowska rodzina, obawiając się hitlerowskiej inwazji na Wyspy Brytyjskie, postanowiła wyemigrować do Ameryki. W trakcie rejsu jeden ze statków w ich konwoju został zatopiony przez niemiecki okręt podwodny. Z powodu traumy mały David zaczął się jąkać. Swobodnie zaczął mówić dopiero w liceum. W przezwyciężeniu słabości pomógł mu bardziej Jerzy VI niż logopeda.
- Rodzice zachęcali mnie do słuchania radiowych przemówień króla. Mówili mi: "David, on był o wiele gorszym jąkałą od ciebie, posłuchaj go teraz. Nie wysławia się idealnie, ale potrafi wygłaszać te wspaniałe, poruszające mowy, które jednoczą ludzi". [...] Czułem, że jest dla mnie nadzieja. On był bohaterem mojego dzieciństwa - wyznał Seidler w magazynie "Film Critic".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odeszli w 2023 roku. Pozostaną w naszej pamięci
Mógł trafić do lochu
David Seidler zaczął zbierać materiały do "Jak zostać królem" jeszcze w latach 70. Poznał wtedy m.in. syna Lionela Logue'a, królewskiego logopedy i jego osobiste zapiski z terapii ze słynnym pacjentem. Valentine Logue zgodził się na wykorzystanie tych materiałów w scenariuszu pod warunkiem uzyskania zgody od Elżbiety Królowej Matki, żony Jerzego VI. W odpowiedzi na list Seidlera monarchini odpisała, że nie ma nic przeciwko temu, ale jednocześnie poprosiła, aby nie realizować projektu za jej życia. Scenarzysta uszanował tę prośbę i zamroził swoje prace aż do śmierci Królowej Matki w 2002 r.
Dziewięć lat później David Seidler odebrał Oscara za scenariusz do "Jak zostać królem". Zrobił to w imieniu wszystkich jąkających się na świecie. Specjalne słowa skierował do królowej Elżbiety II.
- Dziękuję Jej Królewskiej Mości za to, że nie wsadziła mnie do twierdzy Tower w Londynie za użycie słowa na "k" - wyznał żartobliwie, nawiązując do sceny, w której Colin Firth, filmowy król, mówi "k...a" u terapeuty 12 razy.
Śmierć nad wodą
David Seidler zmarł 16 marca w wieku 86 lat.
- David był w miejscu, które kochał najbardziej na świecie, w Nowej Zelandii, robiąc to, co dawało mu największy spokój, czyli wędkował "na muchę" - powiedział BBC agent scenarzysty Jeff Aghassi.
W 50. odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się serialem (!) "Pan i Pani Smith", przeżywamy transformacje aktorskie w "Braciach ze stali" i bierzemy na warsztat… "Netfliksową zdradę". Żeby dowiedzieć się, czym jest, znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: