Dieter Brummer nie żyje. Aktor miał zaledwie 45 lat
Australijski aktor najbardziej znany był z serialu "Zatoka serc".
Dieter Brummer został znaleziony martwy przez policję w sobotnie popołudnie w Glenhaven w Sydney. Policja zjawiła się w jego domu po tym, jak ktoś bliski poprosił o sprawdzenie, co dzieje się z mężczyzną. Zmarł w niewyjaśnionych okolicznościach.
"Straciliśmy naszego przystojnego, utalentowanego, zabawnego, skomplikowanego i ukochanego Dietera w sobotę rano" – napisała w poniedziałkowym oświadczeniu rodzina Brummera. "Zostawił ogromną dziurę w naszym życiu. Nasz świat już nigdy nie będzie taki sam. Nasze myśli kierują się do wszystkich, którzy go znali, kochali lub pracowali z nim przez lata. Dziękujemy za uszanowanie naszej prywatności w tym strasznym czasie" – dodali.
Zobacz: Oni odeszli w 2021
Zmarły w wieku 45 lat Brummer zyskał sławę w chwili, gdy dołączył do obsady serialu "Zatoka serc". Miało to miejsce w 1992 roku. Jego Shane Parrish szybko stał się ulubieńcem fanów, w szczególności z powodu romansu z Angel, graną przez Melissę George.
Brummer dwukrotnie zdobył nagrodę Logie w kategorii "Najpopularniejszy aktor" za rolę w serialu. Wygrał także jako "książę opery mydlanej" wśród czytelników magazynu "Dolly". Z "Zatoki serc" odszedł w 1996 r. W następnych latach wystąpił m.in. w serialu "Porachunki", ale jego kariera aktorska zaczęła szybko podupadać. Żeby przeżyć, w pewnym momencie podjął się pracy czyściciela okien w wieżowcach.
"To był dość intensywny czas, gdy po liceum musiałem radzić sobie z całą tą sławą i uwielbieniem. Choć było to wspaniałe, chciałem udowodnić sobie, że mogę ubrudzić ręce i pocić się za pieniądze tak łatwo, jak przychodziło mi to bycie wystrojonym i napiętym na planie. Ludzie mówią, że jestem tylko czyścicielem okien. W rzeczywistości jest to stosunkowo specjalistyczny fach" – powiedział w rozmowie dla TV Tonight.