Dojrzała samotność Mischy Barton
Mischa Barton czuje się doskonale jako kobieta samotna.
Młoda aktorka zakończyła w zeszłym roku związek z Lukiem Prichardem, frontmanem zespołu The Kooks. Rozstanie skłoniło Barton do wielu przemyśleń i sprawiło, że bardzo wydoroślała.
12.04.2009 13:03
- Wciąż są rzeczy, nad którymi muszę pracować, ale przez ostatnie sześć miesięcy bardzo dorosłam - zapewnia gwiazda. - A stało się tak, bo jestem samotna. Kiedy w zeszłym roku zerwałam z chłopakiem, poczułam się mocniejsza.
- Byłam zmuszona do tego, żeby dorosnąć - dodaje Barton. - Nic nie pomaga dorosnąć w takim stopniu jak odkrycie, że ktoś lub coś nie służy ci dobrze.
Jednym z objawów dojrzałości jest zdaniem 23-latki umiejętność uczenia się na własnych błędach.
- Niczego nie żałuję - przekonuje Angielka. - Pewne rzeczy dzieją się, aby cię kształtować i zmieniać. Wiele nauczyłam się na własnych błędach. Wszyscy robimy głupoty, a czasem sprawy nie układają się tak, jak planowaliśmy. W naturze ludzkiej leży dorastanie dzięki takim doświadczeniom.
Mischa Barton zakończyła niedawno zdjęcia do horroru "Homecoming", którego amerykańska premiera planowana jest na rok 2009.