Domagają się odszkodowania za obejrzany film
Wielu Holendrów, którzy przed trzema miesiącami widzieli w telewizji krwawą próbę zamachu na królową Beatrix, domaga się odszkodowania za straty moralne - informują w piątek holenderskie media.
Osoby składające wnioski do ubezpieczycieli i adwokatów argumentują, że cierpią z powodu przeżytego szoku, stanów lękowych i utrzymującej się traumy po obejrzeniu w telewizji zamachu, w którym zginęło 30 kwietnia siedem osób. Wśród wnioskodawców są też osoby, które obejrzały nagranie nieco później w internecie i twierdzą, że doznały strat moralnych - informuje gazeta "Algemeen Dagblad".
27.07.2009 11:58
Holenderskie towarzystwo ubezpieczeniowe Reaal jest zalewane tego typu wnioskami - ujawnił prawnik z Uniwersytetu Amsterdamskiego Arno Akkermans. Jak do tej pory nie wypłacono żadnych pieniędzy. Ubezpieczyciel przyznał, że takie wnioski są składane, nie chciał jednak podać żadnych liczb.
Akkermans uważa, że jest to sprawa precedensowa, która pomoże wyznaczyć granice praw ofiar. "W końcu w telewizji obejrzały to miliony ludzi" - przekonuje. Dyrektor holenderskiej organizacji pomocy ofiarom Jaap Smit uznał pozwy za niestosowne. "Naprawdę nie po to zostały wymyślone uregulowania dotyczące pomocy ofiarom" - ocenił.
30 kwietnia przed włączonymi kamerami telewizyjnymi w mieście Apeldoorn w trakcie obchodów święta państwowego 38-letni zamachowiec próbował wjechać samochodem osobowym w autobus z otwartym dachem, którym przemieszczała się holenderska rodzina królewska. Zabił przy tym siedem osób, które przyglądały się przejazdowi. Zamachowiec zmarł z ran, jakie odniósł, gdy jego pojazd uderzył w pomnik. Rodzina królewska śledziła całe zajście z autobusu z wyraźnym przerażeniem na twarzach.